Jak zarabiać więcej w branży fizjoterapeutycznej?

Zdrowy Biznes - Okładka podcastu

Opis tego podcastu:

Jak płacić większe podatki? Jeśli myślicie, że się pomyliliśmy i chcieliśmy mówić o mniejszych podatkach, to jesteście w błędzie. Wiadomo przecież, że większe podatki oznaczają, że więcej zarabiamy.

Każdy z nas chciałby zarabiać jak najwięcej i tak samo każdy z nas przeklina obowiązek płacenia podatków. Może jednak to nie jest takie złe, jak mogłoby się nam wydawać? Chcemy przedstawić Wam, jak to wygląda w praktyce, łącznie z wadami i zaletami płacenia podatków. Temat jest dość obszerny, więc radzimy Wam rozsiąść się wygodnie.

1. Konto bankowe –  OSOBISTE CZY FIRMOWE?

Pierwszą rzeczą, którą trzeba powiedzieć, to posiadanie konta w banku. I to konta innego niż osobiste. Wtedy te dwa konta – firmowe i osobiste będzie dużo prościej prowadzić, wydatki domowe nie będą łączyły się z wydatkami firmowymi. Trzeba bacznie pilnować, którą kartę używamy albo którą kartę mamy podpiętą pod które konto. Żeby założyć firmę trzeba mieć konto i fakt, ono może być osobistym kontem. Przy tak zwanej jednoosobowej działalności gospodarczej można mieć jedno konto, ale w momencie, gdy założysz już firmę, możesz założyć konto firmowe. Potem czeka nas papierologia. Niestety. Trzeba zmienić to konto w GUS-ie, czyli zmienić numer konta, które jest twoim kontem firmowym. Przede wszystkim daje to kontrolę nad tym, jaki jest strumień przychodów do firmy, bo pod takie konto najczęściej są podpinane usługi na przykład e-serwisu czy innych portali z płatnościami kartą. Jeżeli posiada się jakieś produkty online, które są sprzedawane, te pieniądze też powinny trafiać na to konto, a także wpływy w postaci gotówki, którą wpłaca się, jeżeli ktoś płaci gotówką. To takie konto, gdzie zobaczysz całościowo strumień przychodów, jakiego rzędu są obroty, dochody, które firma generuje versus wydatki, które masz.

Nie ma nic gorszego tak naprawdę jak pomieszanie tych kont, gdzie nagle się okazuje, że ktoś, prowadząc konto firmowo-osobiste, miesza sobie wydatki na przysłowiową bułkę, mleko razem z wydatkami na środki firmowe. Czyli reasumując, nawiązując do pytania – konto osobiste czy konto firmowe? Jednogłośnie odpowiadamy – KONTO FIRMOWE.

2. Z kasą fiskalną, czy bez?

Przechodzimy do kolejnego zagadnienia, niekoniecznie lubianego, czyli do kasy fiskalnej. Mieć, czy nie mieć? Otóż kasa fiskalna będzie potrzebna i powinniście każdemu swojemu klientowi wydać paragon. VAT-u tak naprawdę nie udowodnimy, dopóki nie wydamy tych paragonów, bo fizycznie wtedy pieniądze po prostu są robione na lewo. Każdy nam może powiedzieć, że oczywiście może się to opłaca, bo nie wykazujemy tego obrotu. Nie trzeba też wtedy wchodzić na VAT 23%, ale to się wiąże, jeżeli faktycznie tego VAT-u nie płacimy i jeżeli faktycznie nie wydajemy paragonów. Po prostu nie udowadniamy tego obrotu. Może to rodzić duże problemy, na przykład wtedy, gdy chcesz wziąć kredyt i okazuje się, że firma nie ma żadnych dochodów. Chcesz wziąć samochód, niby w gotówce kasa jest, niby nas stać, ale bank widzi dwa złote na koncie i jest problem. Jak można chcieć wziąć coś na firmę, jeżeli nie przynosi ona zysków. Nie ma żadnego przepływu gotówki, więc teoretycznie nie stać nas na to, żeby ten sprzęt kupić. Zaczyna się cała historia, i problemy z różnego rodzaju kontrolami, czy innymi rzeczami, gdzie po prostu Urząd Skarbowy wchodzi komuś na konto, sprawdzając wszystko skrupulatnie (nie raz wysłuchiwaliśmy takich historii od naszych współpracowników czy kursantów). Nie opłaca się być cały czas na stracie, warto wykazywać jakiegoś rodzaju dochody, takie, które po prostu pokażą, że np. te dwa tysiące, trzy tysiące złotych miesięcznie mamy po prostu na godne, satysfakcjonujące przeżycie.

3. PKD, lepiej więcej czy mniej?

Przy PKD (Polska Klasyfikacja Działalności) zwróć uwagę na to, jakie numerki PKD masz wpisane w swojej działalności, bo jeżeli świadczysz inne usługi, które nie są zaznaczone w działalności, oficjalnie nic się nie dzieje, ale jeżeli przyjdzie do kontroli, może się ktoś po prostu o to przyczepić.

Na przykład może być problem z tym, że masz na fakturze coś, co nie jest usługą oferowaną przez Ciebie. Lepiej więc mieć to potwierdzone w PKD. Jest też ono ważne przy dofinansowaniach, bo wtedy masz jakąś szansę na dofinansowanie z powodu punktu jakiegoś tam, jakiejś tam ustawy, która przewiduje, że Twoja działalność wkracza w tę opcję. Ale uwaga – nie wpisuj tego byle jak, tylko dlatego że takie numerki wpadną Ci w oko. Trener personalny, kosmetyczka, fryzjer, na początku każdej działalności ma prawo do zwolnienia z VAT-u. Wtedy jest się firmą, która VAT-u nie płaci, ale też nie może go odliczać. Zadaniem przedsiębiorcy jest obliczenie, czy to się opłaca i w którym momencie warto przejść na płacenie VAT-u.

Jeżeli utracisz podmiotowe zwolnienie z VAT-u, będziesz mógł do niego powrócić pod warunkiem, że decyzja ta nie nastąpi wcześniej niż przed upływem roku, licząc od końca roku, w którym utracone zostało prawo do zwolnienia i nie zostało przekroczone 200 tys. zł w poprzednim roku podatkowym. 

4. Z VAT-em czy bez VAT-u?

Omówmy sobie teraz kwestie stawki VAT, co może wydawać się na pierwszy rzut oka banalne. Stawka na usługi trenerskie, to klasycznie 23% procent VAT. Jeżeli dzisiaj bierzesz od pacjenta/klienta 150 złotych i nagle to przekroczysz, to mnożymy to razy 1,23. Wówczas cena Twojej usługi zmienia się na cenę 185 złotych prawie i taką stawkę powinien zapłacić Twój klient. Wtedy robi się duży problem. Niestety te 23% to tak naprawdę jest ćwiartka z tego tortu, który my zabieramy. Podatek VAT to podatek, który oddaje się bezpośrednio do państwa. W rzeczywistości jest tak, że klient poczuje to, że płaci te 35 zł złotych więcej, ale Ty tego nie poczujesz, bo to za chwilę oddasz do państwa. I tutaj przede wszystkim pod kątem tego, że stajemy się VAT-owcami warto mądrze od samego początku rozplanować tą swoją politykę cenową, aby bezpośrednio i w sposób sztuczny nie zaniżać tych cen, bo może być sytuacja taka, że zaczynając usługi trenerskie ustalamy cenę naszego treningu na 100 złotych i to w danej chwili wystarcza. Potem jednak okazuje się, że ta cena, to jest 100 złotych już brutto, czyli realnie tracimy 23% VAT. Kiedy pójdziemy do klienta i powiemy mu o podniesieniu ceny treningów, bo nagle mamy stawkę VAT, nie jest to profesjonalne. Klient w ogóle nie powinien ani nie potrzebuje mieć świadomości, jak rozliczasz swoją działalność. Nie zaniżaj tych cen sztucznie, bo jeżeli pozyskasz więcej klientów, automatycznie wskoczysz na stawkę VAT i będziesz ten VAT odprowadzać, a wtedy Twoi klienci mogą nie tak pozytywnie zareagować na podniesienie ceny.

5. Na fakturkę?

Mamy tutaj dla was jedną idealną radę. Jeżeli bierze się fakturę (dziś można też paragon, o ile jest z NIP-em do 400 złotych i użyć go jako fakturę) i prowadzi firmę, która generuje koszta, czyli zużywa to, co na fakturze, to dlaczego mamy tego nie odliczyć? Nawet jeśli to tylko dwa złote. Jak to mówią „grosz do grosza i będzie kokosza”. Niektórzy mówią: a to nie biorę, bo to mało. I są w błędzie. To nie jest mało. Faktur tego typu na przestrzeni roku będzie bardzo dużo. A Twoja księgowość w jednoosobowych działalnościach gospodarczych raczej nie zależy od ilości faktur. Czy jednego miesiąca będzie ich pięć, czy osiem, czy 12, to dla tej księgowej nie ma żadnego znaczenia. To są bardzo proste rachunki, więc tutaj dużego problemu nie ma. Nie można jednak przesadzić, bo często się zdarza, że posiadając jeden samochód, wyglądamy tak, jakbyśmy codziennie go tankowali, bo koledzy biorą również paliwo na naszą firmę. Trzeba wiedzieć, czym są właściwie koszty. Nie rozmawiamy tutaj o tak oczywistych rzeczach jak wynajem lokalu, czy opłaty za prąd, wodę, usługi porządkowe, papier do drukarki itp. Fizycznie po prostu te pieniądze oddajemy, więc to one są naszym kosztem i umożliwiają nam prowadzenie działalności. Kiedy jednak prowadzimy takie usługi jak fizjoterapia czy trening, kosztem firmy też jest całokształt, który umożliwia nam dostarczanie tych usług do naszych klientów, czyli na przykład ubranie firmowe (jak koszulka sportowa, a nawet 10 koszulek, choć tu uwaga – koszulka musi mieć znamiona firmy, czyli logo). To samo możemy powiedzieć o obuwiu sportowym, na pewno obuwie do pracy jak najbardziej przysługuje. Ciężko będzie obrandować to obuwie, ale też nie wymieniamy go tak często, więc te dwie pary butów na rok jak najbardziej są możliwe do zakupienia. Dobrym pomysłem jest zapisywanie z tyłu faktury, do czego ta faktura należy czy co ta faktura miała mieć na celu – mając w pamięci to, że faktury należy przechowywać 5 lat. Po kilku latach ciężko jest sobie przypomnieć, w jakim celu było coś kupione.

Podatek dochodowy – kara za dobrą pracę?

Trochę tak, trochę nie. Wiadomo, że ciężko się płaci te pieniądze i wydaje nam się to bardzo niesprawiedliwe, ale będziemy się upierać przy tym, że mądrze prowadzony biznesplan i dobrze wyceniona usługa ten podatek zakłada.

Wliczając podatek dochodowy, wliczacie do swojej usługi 19% albo 17%. Zależy, który sposób rozliczania się wybierze. Na początku raczej polecalibyśmy ten 17-procentowy czyli tak zwany kaskadowy. W Polsce mamy dwa progi podatkowe, 17 i 32%. Jeżeli rocznie zarobisz ok. 86 tysięcy (zarobek, to już nie obrót, a dochód), czyli miesięczna pensja po wszystkich kosztach to 7166 złotych na rękę. Potem się robi niebezpiecznie, bo wskakujemy już na 32%. Jeżeli widzisz, że Twoje usługi się rozwijają, gdzieś są blisko to może lepiej zmienić sposób rozliczania na liniowy i tak większość firm w Polsce pewnie funkcjonuje. Nieważne jaki masz dochód, płacisz 19%. Tylko tu jest mały szkopuł, bo przy tym systemie z kolei nie ma odliczeń, ale to już inna rzecz.

I jeszcze ten ZUS… Na koniec omówimy krótko jeszcze temat ZUS-u. Czy jest to okradanie nas, czy nie? Za bardzo przyzwyczajamy się do myśli, że kwota 100%, czyli kwota brutto, która wpada na nasze konto, jest tak naprawdę naszym zarobkiem. Jeżeli zmienimy nasz tryb myślenia, że te pieniądze, które fizycznie wpływają na konto, jeszcze nie są nasze, to jakoś damy radę pogodzić się z tym faktem, że część z nich oddać trzeba. Nie dyskutujemy, czy te pieniądze są dobrze wydawane, bo nie o to chodzi. Zamiast  narzekać, trzeba zmienić myślenie. Oczywiście należy zadbać o swoją emeryturę w inny sposób wcześniej, ale na pewno nie należy polegać tylko i wyłącznie na płaceniu ZUS. Jakbyśmy mieli opierać swoją emeryturę tylko na ZUS-ie, niedaleko byśmy zaszli. Dlatego też nie przejmuję się tym, kto obecnie zarabia na moim płaconym ZUS-ie, bo wiem, że mam inną opcję emerytalną zabezpieczoną. I to też polecamy. Tak naprawdę może to jest miejsce, aby zastanowić się nad tym, jak będzie wyglądała Twoja emerytura, do kiedy będziesz w stanie zarabiać, czy masz środki na to.

UDOSTĘPNIJ UDOSTĘPNIJ

Kup konsultację

Transkrypcja podcastu:

Michał Dachowski: Witamy was serdecznie. Z małym opóźnieniem dzisiaj, bo tutaj problemy trochę techniczne, trochę nie, bo mieliśmy dobrą rozmowę z UK.

Karolina Dachowska: No calle mają to do siebie, że się przedłużają, a dzisiaj niestety przedłużyły się na rzecz naszego live’u. Mam nadzieję, że nam to wybaczycie, bo będziemy rozmawiać o rzeczach ważnych, jak w tym państwie nie najważniejszych dla każdego obywatela, w szczególności dla tego, który prowadzi zdrowy biznes.

Czyli trochę o finansach, trochę o podatkach czyli o tym, co można by było robić żeby więcej zarabiać czyli więcej podatków płacić. Bo tak naprawdę to taki skutek uboczny tego, że zarobicie więcej.

No bo właśnie, ta nazwa tego odcinka, jak to się mówi, była taka trochę tricky. Tricky pod tym względem, że w sumie zachęciliśmy was do rozmowy o tym, jak płacić więcej podatków.

Ale w sumie każdy wie, że nie chce płacić więcej podatków. I pierwsza rada: wyłączcie z myślenia, że podatków nie chcecie płacić, czy nie będziecie płacić. Będziecie je płacić, płacicie cały czas i to jest normalna rzecz i przestańcie o tym myśleć.

A jeżeli uważacie, że mimo to nie będziecie ich płacić i nie chcecie ich płacić, to mam nadzieję, że wyłożymy wam, jak kawę na ławę kilka przykładów na to, że płacenie podatków długoterminowo w aspekcie prowadzenia biznesu, planowania, czy później rozwijania jakichś swoich działów pod kątem ich kredytowania naprawdę się opłaca. I nie ma nic gorszego jak po prostu oszukiwanie Fiskusa na samym początku. Oczywiście nie mówimy o tym, że macie być dokładni co do cyferek, oczywiście nikt tego nie słyszał, ale chodzi o to, że podatki po prostu warto płacić. Oczywiście rzeczą dyskusyjną…

No i wszystkie państwa, które są najbardziej rozwinięte, chcemy jeździć do Szwecji, do Anglii i wszędzie indziej, a tam podatki dochodowe, we Francji na przykład są dużo większe niż w Polsce. Tam, gdzie są małe podatki na przykład w Rosji, zobaczcie zupełnie gorzej funkcjonuje i nawet ten dochodowy we Francji potrafi osiągnąć 80% i jakoś sobie ludzie radzą. Oczywiście są raje podatkowe zupełnie inaczej funkcjonujące, ale większość osób w tych rajach podatkowych jednak nie jest.

To znaczy ja bym chciała powiedzieć jedną rzecz. Ten live nie jest po to abyśmy dyskutowali, czy u nas podatki są wysokie, gdzieś są mniejsze, czy to jest sprawiedliwe, czy to nie jest sprawiedliwe, kto ustala podatki. Tu nie chodzi o wysokość podatków, tylko tu chodzi o korzyści z tego, że my te podatki płacimy niezależnie od tego, czy to jest sprawiedliwe, czy nie no bo każdy ma swoje zdanie, każdy ma swoją ukrytą opcję polityczną w tle i nie na ten temat chcemy tutaj rozmawiać. Tylko z perspektywy prowadzenia biznesu dlaczego opłaca się płacić podatki i dlaczego to płacenie podatków jest tak naprawdę naszym zyskiem, a nie stratą.

No i tym długim wstępem witamy was w kolejnym odcinku z serii „Zdrowy biznes”, a z wami jest

Karolina

I Michał.

Dachowscy.

Witamy was serdecznie i tym właśnie długim wstępem zaczęliśmy kolejny odcinek naszego podcastu i spotkania na YouTube. Jeżeli nie wiesz o tym, że można to zobaczyć live, to tak, w środy albo zapisz się na mailing albo wchodź na naszą stronę www.zdrowybiznes.com.pl i tam możesz zawsze znaleźć, o czym będziemy rozmawiać następnie. A już dzisiaj mogę powiedzieć, że będziemy rozmawiać następnie o planach, trendy i plany na 2021 rok. Spotkamy się dzisiaj i jeszcze w jakiś dzień, a jaki to szukajcie na Insta Stories albo właśnie na naszym mailingu, bo warto.

Zdecydowanie poruszymy w najbliższym live te kwestie, które są opłacalne, w które warto inwestować, które mogą wam jako zdrowym przedsiębiorcom, zarówno fizjoterapeutom, jak i trenerom przynieść potencjalny dochód w 2021 roku, gdzie też trendy reklamowe się pojawiają. Zrobimy na pewno małe podsumowanie tego trudnego, pandemicznego roku, co się sprawdziło, co się nie sprawdziło, gdzie jeżeli ktoś zainwestował, to było to dla niego pozytywne, a nie pozytywne, kto przespał swoje okazje, a kto je dobrze wykorzystał także na pewno ciekawy odcinek. Troszeczkę też takie pierwsze chyba podsumowanie „Zdrowego Biznesu”, bo ten projekt spokojnie można nazwać pandemicznym projektem.

Tak jest.

On się rozpoczął późną wiosną tego roku i też praktycznie zamykając ten 2020 możemy zamknąć te pierwsze miesiące ze „Zdrowym Biznesem”, więc będzie dużo ciekawych informacji też pod kątem tego, jak pomogliśmy wam w tym czasie.

A więc wróćmy do naszych podatków i naszych finansów. Chyba taką pierwszą rzeczą, którą trzeba powiedzieć, to jest to, że wypadałoby mieć konto w banku. To po pierwsze i to konto w banku innym niż osobiste. Wtedy te dwa konta i wypłacanie sobie pensji będzie wam dużo prościej żyć żeby wasze wydatki, nazwijmy to, domowe nie łączyły się z waszymi wydatkami firmowymi. Trzeba bacznie na to patrzeć, którą kartę używam albo którą kartę mam podpiętą pod które konto no i dzisiaj większość z nas używa tej karty, więc ona przeważnie jest darmowa, więc na to nie patrzcie, że tam są jakieś opłaty, dwie stówy chyba czy trzy stówy zależy od banku i tą kartę można mieć darmową przez cały rok.

Prowizorycznie mogłoby się to pytanie wydawać głupie i banalne, ale uwierzcie nam, że bardzo dużo młodych fizjoterapeutów, czy trenerów, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę z prowadzeniem własnych działalności gospodarczych, zadaje nam właśnie to pytanie: Czy powinienem mieć swoje konto firmowe i tak, jak powiedział Michał…

No bo żeby założyć firmę trzeba mieć konto, ale ono może być osobistym kontem/ Przy tak zwanej jednoosobowej działalności gospodarczej można mieć jedno konto, ale w momencie, gdy założysz już firmę, możesz założyć konto firmowe. I to trzeba zrobić, potem papierologia niestety jedna zmienić to konto w GUS-ie czyli zmienić numer konta, które jest twoim kontem firmowym. Trochę się rzeczy dzieje, ale to jest poważne i od samego początku będzie wam prościej.

No i tak, jak Michał powiedział jest to ważne chociażby pod tym względem, że przede wszystkim masz

kontrolę nad tym jaki jest strumień przychodów do twojej firmy, bo pod takie konto najczęściej są podpinane również tutaj usługi na przykład e-serwisu czy innych portali świadczących usługi płatności kartą, które później te środki przelewają do was. Czy jeżeli posiadacie jakieś produkty online, które są sprzedane, te pieniądze też powinny trafiać na to konto, a także wasze wpływy w postaci załóżmy gotówki, którą wpłacacie jeżeli ktoś płaci gotówką i jest to takie konto, kiedy możecie zobaczyć całościowo ten strumień przychodów, jakiego rzędu są te obroty, te dochody, które wasza firma generuje versus wydatki, które na firmę łożycie. Nie ma nic gorszego tak naprawdę jak pomieszanie tych kont, gdzie nagle się okazuje, że ktoś prowadząc konto firmowo-osobiste miesza sobie wydatki na przysłowiową bułkę, mleko, które są po prostu potrzebami jego życia codziennego razem z wydatkami na środki firmowe. Po prostu można w tym wszystkim zwariować. Nie jest to niemożliwe do rozróżnienia, bo jeżeli ktoś prowadzi dobrą i sprawną księgowość, to te wydatki będzie widział, ale faktycznie te aplikacje, które dostarczają, obecne banki i aplikacje bankowe są o tyle sprawne, że też od razu zobaczycie na bieżąco w każdym momencie miesiąca…

Statystyki są dostępne, więc wiadomo na co wydaliście i gdzie wydaliście, a jeżeli te statystyki dla was są niejasne, to na pewno na waszym telefonie da się zainstalować aplikację do sprawdzania albo do wpisywania tego na co wydaliście wasze pieniążki. Również tam można dodać sobie kategorie, więc jeżeli pomysł dwóch kont dla ciebie jest nierealny, no to można sobie to zastąpić aplikacją, zaznaczyć sobie żółty kolor i czerwony, i każdą złotówkę, każdą fakturę, w każdym sklepie wpisujecie to. Niektóre płatne wersje tych aplikacji są tak mądre, że one robią nawet zdjęcie paragonu i odczytują od razu jaka tam jest kwota i do tego musicie przyłożyć, która kategoria tych wydatków to była: dom, ogród czy Zdrowy Biznes.

Tak, ale przechodząc dalej do tych podatków oczywiście one są uzależnione od tego też, jaka jest nasza struktura kosztów czyli pomijając strumienie przychodów, bo to wiadomo, to są głównie nasze usługi, które świadczymy. Część z was również sprzedaje produkty poboczne, coś do swojej usługi czy to na przykład będzie rolka czy może jakiś batonik po wykonanej usłudze, czy coś innego, czy ma swoje produkty online, naprawdę każdy z was ma gdzieś tam swoje pomysły albo w najbliższej przyszłości je stworzy. Natomiast wszystko tak naprawdę opiera się o ten balans kosztów versus dochody, więc może zacznijmy sobie od omówienia….

To znaczy po pierwsze większość z was nie płaci VAT-u w swoich usługach szczególnie terapeuci, którzy są dożywotnio nieważne jaki obrót firmy zrobią czyli ile pieniążków do nich wpłynie, to jest obrót czyli ile pieniędzy wpływa do firmy podczas danego roku. Jest to nielimitowana opcja i fizjoterapeuci czyli te osoby, które mają numerek i mają zawód fizjoterapeuty mogą otworzyć działalność fizjoterapeutyczną i ta działalność jest dożywotnio zwolniona, ponieważ ona jest tak zwaną działalnością prozdrowotną i takie działalności są zwolnione z podatku VAT. Jest to przywilej, ale też nie przywilej, ponieważ dużo firm mówi albo jedziecie po ofertę po samochód, albo kupujecie coś i mówicie: VAT odliczycie. No i właśnie takie firmy jak fizjoterapeutyczne tego VAT-u nie mogą odliczyć, bo nie mają od czego, no bo go nie płacą, więc trzeba pamiętać, że zawsze ta cena brutto dla was czyli właśnie z dodatkiem VAT jest tą ceną ostateczną.

Czyli tak naprawdę brutto-netto.

Brutto równa się netto i wtedy to jest dla was ta część kończąca i o tym trzeba pamiętać. Trenerzy troszkę inaczej. Oni mogą sobie do pewnego momentu wybrać czyli do poziomu obrotu 200 tysięcy złotych, możemy wziąć kalkulator bo 200 tysięcy to nam zawsze mało mówi, ale jeżeli już ten kalkulator weźmiemy i sobie zrobimy taką fajną opcję, to jest 200 tysięcy i dzielimy to na 12, to jest 16666 złotych miesięcznie.

Ale pójdź dalej, podziel to teraz na liczbę dni w miesiącu pracujących powiedzmy 20.

22, bo co druga sobota pracująca, podzielić na 22. Wystarczy, że zarobisz 75 złotych dziennie.

Możesz to podzielić dalej. Niech to będzie załóżmy na cztery treningi. Czyli podzielić na cztery godziny.

Cztery godziny.

No dobrze, może się troszeczkę pomyliłam, ale mniej więcej jeżeli wykonujecie pięć treningów dziennie i niech te treningi będą o wartości plus minus 150 złotych, bo tak mniej więcej to wyjdzie, dokładnie 152.

152 złote przy pięciu treningach dziennie to już 200 tysięcy rocznie osiągacie i wtedy niestety powinniście wpaść w obowiązkowy VAT.

Tak, obowiązkowy VAT to jest jedna rzecz, o której my mówimy, ale to co teraz też powiemy może nie będzie zbytnio popularne i większość rynku nas zlinczuje, ale kochani trenerzy do tego potrzebna jest kasa fiskalna.

To jeszcze wcześniej, to dużo, dużo wcześniej ta kasa fiskalna będzie wam potrzebna i powinniście, każdemu swojemu oczywiście klientowi wydać paragon.

No tak, no bo tego VAT-u tak naprawdę nie udowodnimy dopóki nie wydajemy też tych paragonów, no bo fizycznie wtedy te pieniądze po prostu są robione na lewo. Każdy nam może powiedzieć, że oczywiście opłaca się robić swoich klientów na lewo no bo nie wykazuję tego obrotu w związku z czym nie muszę też wchodzić na VAT 23%, ale Michał z czym to się wiążę jeżeli faktycznie my tego VAT-u nie płacimy i jeżeli my faktycznie tych paragonów nie wydajemy. No nie udowadniamy tego obrotu.

No to są duże problemy, jak będziecie chcieli wziąć kredyt na przykład i wtedy nie macie pokazane w firmie, że macie pieniądze. Chcecie wziąć samochód, niby w gotówce kasa jest, wszystko jest cacy, a według waszych wyliczeń, waszej aplikacji pokazuje się, że niby macie pieniądze na ten samochód albo macie możliwość, albo chcecie wziąć kredyt na remont, rozrost no a bank widzi dwa złote na koncie i jest problem.

Ja bym zeszła nawet troszeczkę niżej, bo wszystko sprowadza się do tego faktu, że fizycznie ta gotówka w formie, jak to się mówi, namacalnej jest i najczęściej może nie każdy z was jest w stanie gdzieś tam marzyć od razu o tym żeby kupić mieszkanie, czy kupić samochód, ale wróćmy do rzeczy, które są wam niezbędne po prostu do prowadzenia działalności. Może to być na przykład jakaś sztanga, jakieś kettle, jakieś rolki, jakieś inne rzeczy, które potrzebujecie gumowe, osprzęt niezbędny do wykonywania pracy, czy chociażby laptop, gdzie zawsze się uciera, po prostu wezmę na fakturę, bo odliczę sobie to na przykład od dochodowego tylko chwila moment.

Ten dochodowy trzeba mieć.

Ale przede wszystkim jak ty chcesz wziąć coś na firmę jeżeli tak naprawdę twoja firma nie przynosi zysków. Nie ma żadnego gdzieś tutaj przepływu gotówki, więc teoretycznie ciebie nie stać na to żeby ten sprzęt kupić. No i zaczyna się całą historia, gdzie znamy to po prostu z autopsji, może nie naszej własnej, ale naszych współpracujących i przewijających się przez nasze studio kursantów, gdzie nagle zaczęło być wiele problemów z różnego rodzaju kontrolami, czy innymi rzeczami, gdzie po prostu skarbówka wjechała komuś na konto, sprawdzając to. Pani Zosiu, Pani Grażyno dlaczego Pani kupiła tyle i tyle sprzętu siłowego, który jak wiecie nie jest tani albo pozwoliła sobie na jednego orbitreka, dwa więcej, gdzie tak naprawdę od dwóch lat pani nie pokazuje, że faktycznie pani firma jakiekolwiek przychody generuje.

To jest też problematyczne wtedy, bo nie macie z czego kupować rzeczy, które są w ewidencji waszej firmy. No i potem taki rok kończy się stratą. No jeszcze pierwszy rok na stracie, to jeszcze można powiedzieć, że pomagała wam mama.

Do przejścia.

Ale drugi rok na poziomie straty już jest raczej niedobry i grozi po prostu kontrolą z racji tego, że ktoś do was z urzędu skarbowego przyjdzie i będzie wasze papierki sprawdzał po prostu, więc raczej tego nie polecamy żeby ta wasza firma była na minusie. Jeżeli jakieś wpływy od was na poziomie podatku dochodowego będą, to zawsze będzie to milej widziane przez wasz urząd skarbowy.

Oczywiście, nie upieramy się, bo nie każdy musi mieć potrzebę do tego aby inwestować, nie każdy musi mieć potrzebę do tego żeby się doposażać, żeby rzeczy kupować. Oczywiście możecie też rzeczy kupować bez dowodu zakupu typu faktura, przez to nie będziecie sobie tego wciągać w te swoje przysłowiowe koszty i nic się nie będzie działo, tylko i wyłącznie prowizorycznie. Oczywiście Michał tak, jak powiedziałeś problem zacznie się pojawiać wtedy, kiedy w pewnym momencie sytuacja życiowa w waszej firmie zmusi was do tego że będziecie potrzebowali wziąć kredyt, będziecie potrzebowali się rozwijać, bo na przykład będzie potrzeba zatrudnić kogoś więcej, trzeba będzie wynająć większy lokal.

Albo kupić nawet drugi stół do rehabilitacji, bo nagle będzie taki efekt wow, jeszcze nie mam pieniędzy, ale już widzę te pieniądze, bo podpisałem kontakt no i nie mam trochę z czego. Oczywiście zawsze można zrobić to za gotówkę, wziąć po prostu kredyt i kupić, ale to też nie do końca jest dobre.

Zawsze można też uśmiechnąć się o tak zwaną darowiznę, spadek, czy coś innego, co ma swoje inne prawa opodatkowane, ale pamiętajcie o tym: nie opłaca się po prostu ze względu na to, że nigdy nie wiecie, co wydarzy się za rok, co wydarzy się za dwa lata, a prawo skarbowe ma to do siebie, że ono zawsze patrzy na kilka lat wstecz i będzie obserwowało jaka była wasza historia.

Pięć lat tyle wam powiem. Pięć lat te dokumenty trzeba trzymać, a nawet wam powiem taką śmieszną rzecz, dokumenty swoich pracowników trzymamy, uwaga, 50 lat.

Tak, to jest w ogóle abstrakcja, nasze archiwum już jest abstrakcyjnie duże. Ja się w ogóle zastanawiam, co z tymi wszystkimi ankietami COVID-owymi, bo do tej pory nie ma rozporządzenia co z nimi robić i jak długo je trzymać.

Niby dwa tygodnie chyba.

No ale co dowód utylizacji mam mieć? Co ja mam z nimi zrobić, mam je spalić przepraszam bardzo? Przez niszczarkę? Ja wiem, że to jest gdybanie typu co było pierwsze, jajko czy kura i jakaś utopia do dyskusji, ale faktycznie takiego rozporządzenia nie ma. Ale wracając do tych kwestii podatkowych. Nie opłaca się być cały czas na stracie, warto wykazywać jakiegoś rodzaju dochody, takie, które po prostu pokażą, że w jakiś sposób mniej bądź bardziej te dwa tysiące, trzy tysiące złotych na miesiąc mamy po prostu na godne, satysfakcjonujące przeżycie. Nikt nie będzie nam wyliczał tego, ile pieniędzy wydaliśmy na zakupy pierwszej potrzeby, czy inne rzeczy, ale mniej więcej musicie być w stanie wykazać w swoich dochodach, że wasza firma jest w stanie zarobić na wasze zamieszkanie, na opłacenie gdzieś. Urząd skarbowy od razu się zapyta: panie Dachowski z czego Pan żyjesz? No i wtedy możecie powiedzieć, że żyję z żony.

A minimalna krajowa to jest taka pensja, która powinna u każdego widnieć, pomnożyć przez 12 i to jest powinien być wasz dochód, wtedy nikt nie ma szans do was się po prostu przyczepić, ale chciałem do tego VAT-u wrócić, bo trenerzy generalnie mogą sobie wybrać.

Proszę.

Nawet jeżeli zarabia 10 tysięcy miesięcznie i w ten 200 tysięcy rocznie nie wpadasz, zarabiasz czyli masz obrót, tak to nazwijmy niech będzie łatwiej, mamy obrotu 10 tysięcy miesięcznie i możesz sobie wybrać. To bardzo zależy i tu wam nie powiemy, czy opłaca się być na Vacie, czy nie opłaca się być na Vacie zależy jakie zakupy robisz, jaki masz rodzaj biznesu, ale też jakie masz PKD. Bo w tym PKD, to są takie kruczki, PKD to możecie wiedzieć, to jest tylko i wyłącznie spis, za to się nic nie płaci, nic nie grozi, pokazujecie GUS-owi, państwu jaką wy działalność gospodarczą prowadzicie, co wy w niej robicie.

To jest bardzo ważna rzecz do dodania przy PKD zwróćcie uwagę na to, jakie numerki PKD macie wpisane w swojej działalności, bo jeżeli świadczycie inne usługi, które nie są zaznaczone jako PKD w waszej działalności…

Nic się nie dzieje, ale warto je tam mieć.

Oficjalnie nic się nie dzieje, ale jeżeli przyjdzie do jakiejś kontroli może wam się ktoś po prostu o to przyczepić.

Na przykład może być problem z tym, że dlaczego macie coś na fakturze, czego nie prowadzicie, więc lepiej mieć to potwierdzone w PKD, że to co robicie, macie też w PKD. Też PKD, to szerokie PKD jest ważne na przykład przy tych dofinansowaniach, które były do tej pory, bo tam były wymienione jakieś numerki i ktoś ma szerzej, więcej numerków wyszczególnionych nawet jeżeli ich nie robi, to można je mieć, a wtedy macie jakąś szansę właśnie na dofinansowanie z powodu punktu jakiegoś tam, jakiejś tam ustawy, która przewiduje, że…

Bo wasza działalność….

Wkracza w tę opcję i macie potwierdzone w PKD, że to właśnie wy robicie te i te rzeczy. Ale uwaga, nie wpisujecie tego na pałę, dlatego że są takie numerki, na przykład jak consulting, czyli tak, jak Zdrowy Biznes konsultuje inne firmy, które nawet przy wpisaniu tego do PKD, od razu taka firma staje się firmą VAT-ową. Nie wolno takiej firmie być firmą zwolnioną, nie ważne z jakiej przyczyny zwolnioną, ale nie wolno jej.

Tego rodzaju usługi nie są zwolnione z VAT.

Usługi typu bycie trenerem personalnym, bycie kosmetyczką, bycie fryzjerem na początku każdej działalności macie prawo właśnie do zwolnienia z VAT-u i jesteście taką firmą, która tego VAT-u nie płaci ani nie może go odliczać. Do każdego należy to obliczenie, czy mu się to opłaca i w którym momencie warto przejść na właśnie płacenie VAT-u i uwaga już nigdy nie wrócicie.

No niestety to jest one way. One way, highway.

One way, jeżeli raz wejdziecie w VAT i nawet jeżeli obroty waszej firmy spadną powyżej 200 tysięcy rocznie, to wtedy i tak, i tak na tym VAC-ie zostajecie, więc to jest decyzja do końca życia. Trzeba by było zamknąć firmę i zakładać zupełnie inną, na innym NIP-ie i wtedy można to tak zrobić, ale wtedy dużo, dużo pracy papierkowej was będzie czekało i zmian, ale niektórzy tak robią. A niektórzy celują tak żeby tych 200 tysięcy nigdy nie przekroczyć.

I ja myślę, że warto w tym momencie powiedzieć jaka jest wysokość tej stawki VAT, bo może to będzie głupia informacja dla wielu z was oczywista i bezsensowna, ale moi drodzy…

No to liczymy.

Stawka na usługi trenerskie, to jest klasycznie 23% procent VAT.

Jeżeli dzisiaj bierzesz od tego pacjenta, klienta 150 złotych i nagle przekroczysz to, to mnożymy to razy 1,23 i nam co wychodzi Karolinko? Cena Twojej usługi zmienia się na cenę 185 złotych prawie, 184 złote i taką stawkę powinien zapłacić twój klient. No i robi się duży problem.

No niestety te 23% to tak naprawdę jest ćwiartka z tego tortu, który my zabieramy.

Najważniejsze ty tyle nie zarabiasz więcej. Podatek VAT to jest podatek, który oddaje się bezpośrednio do państwa. To znaczy można trochę później, można ten podatek sobie obrócić, jeżeli ktoś wam daje to szczególnie do ręki, to można obracać tym podatkiem, ale to trzeba już wiedzieć o co chodzi, ale rzeczywiście te 35 złotych w tym momencie, klient czuje, że płaci więcej, a wy tego nie poczujecie, bo to za chwilę oddacie. To znaczy za miesiąc.

To prawda i tutaj przede wszystkim pod kątem tego, że stajemy się VAT-owcami warto mądrze od samego początku rozplanować tą swoją politykę cenową, aby bezpośrednio i w sposób sztuczny nie zaniżać tych cen, bo może być sytuacja taka, że na początek nam się wydaje bardzo błędnie, że zaczynając usługi trenerskie ustalamy cenę naszego treningu na 100 złotych, bo ja dostaję fizycznie 100 złotych do ręki, to 100 złotych dla mnie w tym momencie jest ok.

Jest to dużo.

I myślę o tym, że to 100 złotych mam tak naprawdę w garści dla siebie po czym nagle wskakujemy na ten VAT i okazuje się, że…

Albo podwyższamy

Tak, ale do czego zmierzam.

Albo my sobie zmniejszymy cenę jeszcze o te 20 kilka procent w dół żeby ta cena potem była brutto 100 złotych.

Tak, ale do czego właśnie zmierzam. Najczęściej właśnie tak się dzieje, że my jakoś tak nie do końca jesteśmy w stanie odpowiednio nad tym zapanować po czym okazuje się, że ta cena, którą my mamy to jest 100 złotych już brutto czyli 23% VAT, kiedy pójdziemy do klienta i powiemy mu: ej słuchaj stary, muszę ci podnieść cenę treningów, bo nagle wskoczyłem na stawkę VAT, sorry, ale jego tłumaczenie mnie nie kupuje tak naprawdę, nie interesuje, klient w ogóle nie powinien mieć świadomości, czy ty wcześniej, czy później rozliczałeś.

Albo kiedy.

Już najgorszą rzeczą jest tłumaczenie się: słuchaj stary muszę ci podnieść cenę, bo wpadłem na wyższy ZUS. To jest w ogóle TOP moich 10, ale to przejdziemy do ZUS-u jeszcze za sekundkę. Także jeżeli zaczynasz prowadzić swoje usługi trenerskie i nie jesteś VAT-owcem, dobrze rozejrzyj się na cenach rynkowych. Nie zaniżaj tych cen sztucznie, bo dzisiaj pozyskasz więcej klientów, bo jeżeli pozyskasz więcej klientów automatycznie wskoczysz na tą stawkę VAT i będziesz zmuszony ten VAT odprowadzać, a wtedy Twoi klienci mogą nie tak pozytywnie zareagować na podniesienie tej ceny.

Wspomniałaś jeszcze o kasie fiskalnej. Nawet jeśli tej kasy fiskalnej nie masz i przeczytasz w necie, że nie musisz jej mieć, bo nie musisz jej mieć to i tak i tak obowiązuje ciebie ewidencja twoich klientów. Czyli masz taką specjalną ewidencję twoich klientów i każdego dnia powinieneś ją wypełnić i wtedy widzieć jaki masz dochód dziennie i od kogo ile wziąłeś. I nawet jeżeli będziesz miał kontrolę, to taką ewidencję musisz pokazać, że to się dzieje i tego nie można wypełnić 31-go na koniec i oddać swojej księgowej.

I tu ważna rzecz, bo wiele osób też sobie z tego nie zdaje sprawy, jak sami wiecie i my też o tym trąbiliśmy wcześniej, płatności bezgotówkowe w dzisiejszych czasach to jest must have. Niezależnie od tego, czy jesteśmy fizjoterapeutami, czy jesteśmy trenerami i po prostu w szczególności w trudnych czasach pandemii, gdzie wiele osób ma opór w płatnościach gotówką, w rozliczaniu się gotówkowym musimy dać naszym klientom możliwość i ten komfort tego żeby mogli się rozliczać bezgotówkowo. No i oczywiście możecie mi powiedzieć, że klienci mogą dokonywać bezpośrednio przelewu na konto, ale tutaj znowu pada pytanie: czy przelewa na twoje konto prywatne, czy firmowe, bo jeżeli firmowe będziesz to widział, Skarbówka będzie to widzieć.

Na każde twoje konto będzie widziała.

Jeżeli jesteś firmą jednoosobową to jeszcze ślisko można się z tego wytłumaczyć. Najgorzej jak klient napisze ci: za trening z dnia 23-go.

A ty w ewidencji tych swoich klientów nie masz z tego wpłaty, to robi się problem. Proszę pana, wpłynęły pana pieniądze, ale nie ma pan tego udokumentowanego, czy to paragonem, czy to ewidencją.

No i pan robi to na lewo.

Czyli pan robi to na lewo czyli domiar czyli kara inaczej.

Do czego zmierzam. Jeżeli zastanawiacie się albo wprowadziliście płatność bezgotówkową w formie terminala płatniczego, to posiadanie kasy fiskalnej i drukowanie paragonu do każdej nabitej transakcji na kartę płatniczą jest po prostu waszym obowiązkiem.

Już niedługo wejdą też kasy fiskalne online i godzina wbicia kasy fiskalnej i godzina przejścia pieniążków na twoje konto względem karty płatniczej będzie musiała się zsynchronizować. Czyli będzie wiadomo, który paragon, do której płatności, jasno i klarownie, więc trochę będzie trudniej oszukiwać, a tutaj przy kartach i przy paragonach nie warto. Więcej problemów, więcej zachodu niż może z tego pożytku.

Więc zdecydowanie jeżeli ktoś płaci wam kartą od razu po prostu musicie wyciągnąć kasę fiskalną i ten paragon nabić, więc jeżeli nie masz kasy fiskalnej, a masz terminal płatniczy, a wiemy, że takie sytuacje się zdarzają, no to obowiązkowo po prostu zapraszamy po kasę fiskalną, bo to śmierdzi na kilometr.

No i kasa fiskalna kiedy, bo to jest tez ważne. Uwaga, limit to pięć tysięcy na rok. Czyli licząc jeszcze raz, 20 tysięcy podzielić na 12, to już nam wychodzi 1666 złotych.

Podziel to na 22 dni.

Czyli wystarczy uwaga 75 złotych dziennie.

I to jest ta kwota przy której już musicie mieć kasę fiskalną.

I uwaga, bo to jest też ważne, 20 tysięcy, jest tylko do klientów indywidualnych. Są oczywiście trenerzy personalni, którzy współpracują tylko i wyłącznie z firmami, które rozliczają się tylko i wyłącznie na poziomie faktury. To te osoby, które współpracują tylko i wyłącznie, tak jak u nas większość trenerów pracuje tylko u nas, wystawiają jedną fakturę w miesiącu i mają dużo tych klientów, i mają większy dochód niż te 75 złotych obrotu dziennie, to nie muszą mieć tej kasy fiskalnej. To chodzi o indywidualnych klientów na poziomie całego roku, ale jeżeli też zacząłeś swoją firmę w połowie roku, no to dzielisz to na liczbę miesięcy pozostałych czyli zostaje ci, załóżmy że prowadzisz sześć miesięcy daną firmę, zostało ci 10 tysięcy. I jeżeli to przekraczasz, to w następnym miesiącu musisz mieć już właśnie kasę fiskalną, identycznie jest z tym 200 tysięcy obrotu rocznego, to też jest dzielone na każdy miesiąc. Zaczynasz w połowie roku, to nie masz 10 tysięcy tylko masz sto.

Więc to są takie niuanse, na które należy zwrócić uwagę praktycznie jeżeli ktoś posiada firmę jednoosobową i świadczy usługi tak zwane B2B innej firmie, to wtedy tego obowiązku kasy fiskalnej nie ma, bo rozliczacie się naprawdę finalnie z jednym kontrahentem. Pamiętajcie, że tego typu rozliczenia też troszeczkę śmierdzą, bo jeżeli wystawiacie tylko jedną fakturę, najlepiej byłoby wystawiać B2B dwóm podmiotom, trzem.

Dlatego, że wtedy wchodzi taka opcja jak…

Domniemane zasady umowy o pracę.

Bo jeżeli jest jedna faktura i napiszecie jeszcze, że względem umowy jakiejś tam, to ta umowa musi być i ona nie może nosić znamion umowy o pracę, ale o tym już kiedy indziej, bo to już trudne.

Tak, tak muszą też być inne warunki, tam nie może być domniemane świadczenie, pracy, urlopu, chorobowego, innych rzeczy, więc to jest temat tak naprawdę na inny podcast, co taka umowa powinna mieć i czego należy unikać, ale pamiętajcie o tym, to jest taki morał też z tego podcastu, że jeżeli świadczycie jednej firmie usługi B2B, warto choćby na symboliczne jakieś tam 100 złotych wystawić fakturę też innej firmie żeby tak naprawdę nie nosiło to znamion umowy o pracę. Dobrze.

ZUS?

Ależ uwielbiam.

Lubicie ZUS i uważacie, że ZUS jest bez sensu.

No ale koszty jeszcze. Tłukliśmy to na social mediach, obrót to jest cała suma pieniędzy, którą dana firma obróciła czyli generalnie…

Ile wam wpłynęło na konto, tak naprawdę. Ile wam wpłynęło do kieszeni, to jest obrót. Przychód?

Przychód to jest obrót minus koszty. Koszty czyli inaczej pieniądze, które firma musiała wydać na…

Żeby funkcjonować.

Swoje funkcjonowanie żeby w ogóle móc istnieć.

No i ja mam tutaj dla was taką poradę, idealną poradę. Ja biorę fakturę, a dzisiaj można też paragon jeżeli jest z NIP-em do 400 złotych, to możecie go używać jako faktury, czyli możecie go włożyć w księgowość, biorę nawet na dwa złote. Jeżeli ja prowadzę firmę i jeżeli ja to zużyłem w firmie, to dlaczego mam tego nie wziąć.

Grosz do grosza zrobi się kokosza.

Dokładnie, takie stare, fajne przysłowie, więc bierzemy fakturę na wszystko, co jesteście w stanie udowodnić, że zużyliście to w swojej firmie.

Bo mamy też realne statystyki, widzimy dokładnie co do złotówki.

Niektórzy mówią: a to nie biorę, bo to jest mało. To nie jest mało. Takich mało faktur, to tak samo jak byście mówili, że jeden plasterek drogi jest szynki, to jest tanio. Szynka dalej jest droga i dalej będzie dużo kosztowała.

A mogę coś powiedzieć? Bo to jest tak, że ludzi nie interesuje podwyżka paliwa, bo ja zawszę tankuję za stówę.

Tak, to jest ten sam case. To tak nie funkcjonuje. I takich faktur na poziomie całego roku będziecie mieli bardzo dużo takich małych i wasze księgowości w tych jednoosobowych działalnościach gospodarczych raczej nie kasują was od ilości faktur, i czy jednego miesiące będzie ich pięć, czy osiem, czy 12 to dla tej księgowej nie ma żadnego znaczenia. To są bardzo proste rachunki, więc tutaj dużego zakłopotania nie ma czyli bierzcie na wszystko, na co jesteście w stanie udowodnić, ale też nie przesadzajcie, bo to też często się zdarza, że nagle mamy jeden samochód…

Czy ja mogę to omówić, bo to jest mój ulubiony temat.

Poczekaj. Mamy jeden samochód, a nagle to wygląda tak jakbyśmy codziennie tankowali, bo nam koledzy biorą również paliwo.

Na nas faktury.

Ten samochód i branie faktury jest w ogóle trudne w firmie i tym się nie zajmiemy, bo to jest bardzo zależne, szczególnie w takiej firmie jak nasza, czy szczególnie w firmie, która nie odlicza VAT-u to jest mega, mega trudne i tu dlatego ja zawsze jestem fanem księgowych, ale powiedz o tych wszystkich swoich kosztach.

To znaczy się tak. Pamiętajcie o tym czym są w ogóle koszty, bo bardzo często wiele firm nie do końca zdaje sobie sprawę z tego, co potencjalnie mogłoby być jego kosztem i co mogą wciągać w te koszty. Oczywiście nie rozmawiamy tutaj o tak oczywistych rzeczach jak wynajem lokalu, czy opłaty za prąd, wodę, usługi porządkowe, papier do drukarki, czy drukarka. Czy na przykład jak ktoś zatrudnia innych pracowników po prostu ich pensje, to też jest koszt firmy. My musimy fizycznie po prostu te pieniądze oddać, więc to one są naszym kosztem i umożliwiają nam prowadzenie działalności. Ale w szczególności jeżeli prowadzimy takie usługi jak fizjoterapeutyczne, czy trenerskie, kosztem firmy też jest całokształt, który umożliwia nam dostarczanie tych usług do naszych klientów, czyli patrząc na przykład ubranie firmowe.

Ale też nie chodzi o to i trenerowi będzie ciężko trochę wrzucić tam garnitur i ogólnie garnitur to jest bardzo śliski temat i raczej takich śliskich tematów nie wrzucamy w koszty. Ale koszulka sportowa nawet takich koszulek 10, ale uwaga, bardzo ważne, ta koszulka musi mieć znamiona firmy. Czyli musi mieć wasze logo.

Obrandowanie. Jeżeli chcemy taką koszulkę wrzucać, oczywiście pojedynczo sporadycznie jeżeli kupujemy jakieś ciuchy marki no name albo marki premium, które nie mają naszego oznaczenia od sasa do lasa też możemy wrzucić w te koszty i jeżeli to się pojedynczo wydarzy raz na rok załóżmy, nie wiem, pięć sztuk, nikt się do tego nie przyczepi. Ale nie możemy robić teraz tak, że miesięcznie będziemy kupowali pięć koszulek firmy Nike czy Adidas, bo automatycznie jeżeli nie będziemy jednocześnie wykazywać dochodów, w firmie ktoś przyjdzie i się zapyta nas: Cóż Pan z tymi koszulkami robi? A nie wiem też czy wiecie, ale każde odzienie, które do firmy zostało sprowadzone bądź jakiś inny sprzęt, który jest na wykorzystanie w firmie, jeżeli przestajecie z niego korzystać i on się już nie nadaje do użytku, powinien mieć tak naprawdę protokół utylizacji, zniszczenia albo wyrzucenia.

Czyli piszecie, że wyrzuciłem koszulkę numer 48 z protokołu, siu.

Więc oczywiście możecie powiedzieć, że tych koszulek macie sporo i takie zapotrzebowanie jest na to, żeby je często kupować.

No bo zmieniacie je na trening.

Bo na przykład jedna jest z lepszego, gorszego materiału i my dokładnie wiemy, rozmawiając z naszymi trenerami, że niektóre materiały szybciej po prostu się pocą i nie są zdatnymi, mimo że są nowe, nagle koszulka prześmierdła po dwóch treningach. Taką koszulkę trzeba wyrzucić, ale żeby nikt wam się nie doczepił, że robicie to za często, warto taki protokół utylizacji, przestania korzystania z tego produktu, czy odzienia napisać i dać go księgowej. Wasza księgowa będzie wiedziała, co z tym zrobić. To samo możemy powiedzieć o obuwiu sportowym, na pewno obuwie do pracy jak najbardziej wam przysługuje i tutaj absolutnie też nie powinniście się szczypać. Ciężko będzie obrandować to obuwie, ale też obuwia nie wymieniamy tak jak koszulek często, więc te dwie pary butów na rok jak najbardziej są możliwe do zakupienia.

Bo teraz kwestia oczywiście omówienia. Załóżmy, że jesteście trenerem multi kulti i prowadzicie zajęcia z tenisa, siłowe, koszykówki, to oczywiście taka osoba jeżeli ma takie zajęcia i będzie pisała w kartotece swoich klientów, że trening tenisa, trening koszykówki, trening czegoś tam, to może mieć buty do tenisa, treningu siłowego i do treningu koszykówki i wtedy potrzebuje już trzy pary butów, bo tego wymaga od niego ten sport.

Więc to wszystko sprowadza się do waszej specyfiki działalności, do tego żeby dobrze to uargumentować.

Ja polecam taką rzecz właśnie do argumentowania, to z tyłu opisujemy do czego ta faktura należy, czy co ta faktura miała zrobić, mieć na celu. Po co ja to kupiłem, bo pamiętajcie, że te faktury trzymacie pięć lat. Potem wyciągniecie z pamięci po co to było będzie bardzo ciężko, albo na przykład na fakturze będzie nie nazwa tego produktu tylko symbol, no i teraz znalezienie, co to był za symbol, jak już ten sklep zginie.

A kontrola może przyjść do pięciu lat wstecz, wyciągnąć materiały.

Oni przychodzą dzisiaj i patrzą wszystkie, które były wstecz i coś trzeba znaleźć.

I spojrzą na fakturkę z 2015 roku i powiedzą: a panie Janku się nie zgadza, a po coś pan to kupił, tyle pieniędzy to kosztowało. A my nagle będziemy w czeluści naszej pamięci odkurzać i się okaże, że nie wiem, więc warto te faktury opisywać, ale kończąc moją myśl o odzieniu, co za tym idzie? My też musimy to nasze odzienie po każdym kliencie, w szczególności w czasach pandemii, dostosowywać do tego żeby ono było zdatne, więc musimy je po prostu wyprać. Jeżeli wasz gabinet, wasze miejsce ma możliwość tego żeby na przykład pralkę wstawić, to też możecie sobie kupić pralkę na fakturę i po prostu mieć ją w miejscu pracy. Jeżeli na to miejsca nie macie, troszeczkę ciężko będzie rozpisać. Nie jest to niemożliwe, ale możecie też rozpisać, że pralka kupiona do waszego domu w 50% pierze wasze ciuchy robocze.

Wolałbym mniej. Im bardziej realne, tym mniej osób się może do tego przyczepić, pamiętajcie.

Michał jest z tych prymusków, co wzorowo papierki wypełniają, ale jak najbardziej środki do prania typu płyn do płukania, proszek do prania możecie i nie ma tutaj żadnych przeciwskazań do tego żeby sobie kupować na fakturę. Oczywiście też w ilościach rozsądnych, niech to nie będzie 10 kilo proszku na miesiąc, bo jeżeli prowadzisz jednoosobową działalność, to wiadomo, że tych 10 kilo proszku miesięcznie po prostu nie zużyjesz.

I tutaj padło takie pytanie, jeszcze kiedyś na Facebooku je widziałem i można na nie odpowiedzieć teraz. Czy mogę wrzucać trzy telefony? No mogę.

Oczywiście, że tak.

Tylko kwestia, mogę tylko uargumentujcie albo piszecie na fakturze, albo na formule zakupu tych telefonów albo gdzieś do czego te trzy numery są wam potrzebne. Po prostu jak je używacie w firmie i jak uargumentujecie to, że macie trzy numery.

Jeden recepcyjny, jeden może być wasz służbowy.

A trzeci?

Do kontaktów B2B z klientami, jeżeli takie faktury wystawiacie.

Macie takie faktury i jest to uzasadnione dlaczego te numery mają być różne i opiszecie to na poziomie jednej faktury, to będzie to wszystko proste i jasne. Gorzej, jak te numery są, a na przykład na stronie internetowej ich nie ma.

To prawda aczkolwiek jesteśmy w stanie to uargumentować nawet jak faktycznie prawie z tych numerów korzysta mama, tata i babcia. To nie jest problem. Kwestia zawsze pamiętajcie w kontekście kosztów to, co jest najważniejsze to wasza kreatywność w logicznym i uzasadnionym opisywaniu tych faktur, więc oczywiście możemy dojść do tego, że kawę, herbatę i cukier jesteście w stanie dać sobie na fakturę, bo potrzebujecie tego dla waszych klientów.

I jest to realne, że wasz klient wypije herbatę i kawę.

Możecie kupić szklankę.

Jest to realne, że papier toaletowy kupujecie na fakturę, ozdoby świąteczne. Choinkę i każdą inną rzecz, która rzeczywiście w tej firmie będzie zużyta, ale nie przesadzałbym z tego typu ilościami kawy i herbaty, to wszystko musi być realne.

To wszystko musi balansować versus wysokość waszych przychodów i waszego dochodu. Jeżeli faktycznie te przychody nie są w stanie pokryć ilości waszych kosztów no to znowu jest śliskie. Bo kupiłeś pan na fakturę choinkę, światełka i gwiazdki, a na przykład nie wynajmujesz pan lokalu, to co pan z tym robisz? Co auto sobie obkleiliśmy? Więc znowu racjonalne popatrzenie na ten koszyk tak zwanych zasobów, możliwości, które ja mam i dopasowanie do tego tych kosztów, które ja potencjalnie mogę wygenerować i oczywiście naprawdę można tu być bardzo kreatywnym i ja uważam, że większą część rzeczy, które kupujemy spokojnie możemy wziąć na fakturę, mimo że wydaje nam się to abstrakcyjne, zaczynając…

Bo głowa pracuje i myśli o tym, jak ja mógłbym to wykorzystać w firmie i bardzo często na przykład, nie wiem czemu, ale książki nie są wpisywane.

Oczywiście, nauka to jest podstawowa rzecz, także, czy artykuły biurowe, ale książki, kursy online

Czy kursy na które chodzicie, mnie to bardzo śmieszy jak trenerzy, którzy chodzą nie biorą faktury.

Dokładnie no chyba, że nie chcą pokazywać wydatków, bo nie mają dochodu.

No ale to wtedy jest trochę taki dysonans, bo pieniądze mają, a nie wpisali tego, więc trochę tracą. Lepiej pokazywać, jeżeli macie obroty i macie jak wykorzystać koszty, to lepiej jest je udokumentować. Jest to lepsza historia Twojej firmy.

Najgorszą rzeczą, bardzo też biorąc pod uwagę fakt samych dochodów w firmie jest to, że dzisiaj faktycznie jesteście młodymi ludźmi, nie macie rodzin niech zdarzy się taka sytuacja, że pojawi się dziecko, będziecie chcieli wziąć ślub, będziecie chcieli wziąć kredyt na mieszkanie, możecie o tym na chwilę obecną nie myśleć, ale bank się was zapyta: proszę pana, pana historia jest śmieszna albo roczna historia jakichś tutaj obrotów nie daje nam uargumentowania do tego żebyśmy mogli panu dać kredyt na 700 tysięcy na zakup mieszkania sześćdziesiąt metrów w Warszawie.

A wam się wydaje, że was stać, bo te pieniądze widzicie u was w portfelu.

Tak i wtedy trzeba kupować na mamę, tatę, babcie, nie wiadomo na kogo i robić kreatywną działalność. Oczywiście kiedyś też możemy porozmawiać o tym, jak rozliczać na przykład swoje mieszkanie versus powierzchnia do pracy, bo to też jest możliwe, też część mieszkania możecie podnajmować swojej firmie i też jakieś pomieszczenie może być po prostu rozliczane, czy na przykład jak wynajmujecie.

Nawet też wodę w swoim mieszkaniu, czy też śmieci w swoim mieszkaniu możecie używać, byleby to nie było, pamiętajcie, sto procent.

Tak, ale ja bym chciała teraz przejść do tego podatku dochodowego jeszcze, bo to jest bardzo ważne. Obowiązkowo dochodowy, bo fizjoterapia i trening piszę, że podatek dochodowy – kara za dobrą pracę. No trochę tak, trochę nie. Ja wiem, że serce boli, że musimy za to zapłacić i wydaje nam się to bardzo niesprawiedliwe, ale ja będę się upierać na tym, że mądrze prowadzony biznesplan, dobrze wyceniana usługa zakłada ten podatek.

Wlicza podatek dochodowy, to musicie mieć w swojej usłudze, 19% albo 18 zależy, który wybierzecie na początku raczej wybrałbym ten 18 czyli tak zwany kaskadowy, w Polsce mamy dwa progi, 18 i 36. Jeżeli rocznie zrobicie 86 tysięcy, zarobicie czyli już nie obrót, a dochód.

Czyli podziel miesięcznie ile to jest?

Czyli miesięczna pensja po wszystkich kosztach, kalkulator, bierzemy, tam jest 86 z kawałeczkiem, już teraz nie pamiętam, zróbmy 86 tysięcy. Podzielmy na 12 czyli Twoja miesięczna pensja to 7166 złotych na rękę.

Żeby wskoczyć na ten wyższy podatek.

A potem się robi niebezpiecznie, bo się robi 36%.

No to już jest sporo, więc ten pierwszy próg jest bardzo podobny do tej liniówki tak zwanej.

No bo liniówka jest tylko jeden procent więcej czyli 19% podatku dochodowego i większość pewnie właśnie w tym podatku jest, ale na początku Twojej firmy to każdy liczy się procent i ten podatek liniowy czy progresywny możecie mieć tylko raz w roku, do dwudziestego stycznia, więc to jest idealny moment żeby teraz zobaczyć, czy ja w przyszłym roku może właśnie przekroczę te 86 tysięcy rocznie.

Jeżeli masz w planach, jeżeli widzisz, że twoje usługi tak się rozwijają, gdzieś są blisko.

To ja bym to zmieniał.

Może za chwileczkę, teraz jeszcze obecnie jesteś jeszcze na studiach i dorywczo przyjmujesz pacjentów albo świadczysz usługi treningowe pod swoją firmą albo w przyszłym roku na przykład możesz zatrudnić się u kogoś jeszcze albo zwiększyć ilość swoich godzin, swojej dostępności i to ci może skoczyć, warto o tym pomyśleć, bo w szczególności w tym przypadku to jest tylko jeden procent. Na początku jest aż jeden procent różnicy jeżeli ta różnica jest duża, a później jest aż.

Na przykład 100 tysięcy rocznie dochodu razy jeden procent, to nie będzie trudna matematyka, ale to trzeba obliczyć. To jest 1000 złotych no mieć, a nie mieć.

Za 1000 złotych można dużo kupić. To jest dziesięć książek, z których możemy się potencjalnie uczyć potem. Albo koszt benzyny, który wydajecie albo dużo rzeczy.

Więc mówiąc o księgowości nie ma małych kwot i nie ma małych kwot i małych procentów, każda kwota się będzie liczyła do tego, co będziecie robili.

Tylko trzeba to na bieżąco sprawdzać i coś co ja bardzo chciałam powiedzieć ważnego tak, jak w przypadku tej kasy fiskalnej to, że świadczycie usługi B2B nie ma znaczenia, to w przypadku tego podatku dochodowego to nawet jak wystawiacie jedną fakturę w miesiącu tylko dla kogoś na firmę, to też będzie się liczyło, więc niezależnie od tego.

Cały wasz obrót minus koszty, to jest wasz dochód. I w pierwszy próg, to 86 tysięcy z kawałeczkiem i tam jest 18%, a potem lepiej zmieniać sobie na liniowy i tak większość firm w Polsce pewnie funkcjonuje czyli nieważne jaki masz dochód, płacisz 19% i tu jest mały szkopuł, bo tam nie ma odliczeń, ale to już inna rzecz. W tym kaskadowym można sobie jeszcze pewne rzeczy odliczać od dochodu, których potem tam nie można, ale to wam już zostawiam.

Tak, więc wracając do tematu, czy jest to okradanie nas, czy nie ja bardzo lubię porównywać tutaj taką metaforę, że my za bardzo, w szczególności to też tyczy się VAT-u jeśli ktoś jest VAT-owcem. My za bardzo przyzwyczajamy się do myśli, że kwota 100% czyli ta kwota brutto, która wpada na nasze konto jest tak naprawdę naszą. Jeżeli zmienimy nasz tryb myślenia, że te pieniądze, które fizycznie wpływają na moje konto, od samego początku.

Jeszcze nie są twoje.

One od samego początku w tej formie w całości nie są moje i nigdy nie będą, bo ja je muszę zapłacić, automatycznie zmienicie swoje nastawienie i najlepszym sposobem na to żeby w jakiejś formie pogodzić się, chociaż ja nie wiem, czy jest się z czym godzić, bo cały świat żyje na podatkach i to jest oczywista oczywistość i teoretycznie nasz obywatelski obowiązek.

Bo chcecie mieć fajną szkołę, dobrą drogę, każdy chce mieć ładny chodnik.

Nie dyskutujemy, czy te pieniądze są dobrze wydawane, bo nie o to chodzi tylko tak jest skonstruowane państwo prawa i tak jest skonstruowana demokracja, że każdy coś do tej kasy wrzuca i my niestety też do tego wrzucamy. Oczywiście możemy dyskutować na ten temat, że z tego jest płacone 500 +.

Albo nie w twoim interesie jest zrobienie czegoś, co z tej składki poszło.

Ale to ja polecam chodzić na wybory i to nie jest dyskusja na ten podcast. Najważniejszą konkluzją tego wszystkiego jest to, że w każdym państwie płaci się podatki i jeżeli dobrze zaplanujesz cennik swoich usług na samym początku.

Czyli co to znaczy. Policzysz wszystkie koszty, czyli właśnie, że twój klient wypija kawę, że robi siusiu, że zużywa papier.

Możesz sobie nawet podzielić koszt wynajmu swojego lokalu na średnią statystyczną liczbę klientów, którą przyjmujesz w miesiącu.

Czyli zobaczysz ile twój klient musi zapłacić żeby ten lokal utrzymać albo masz do tego jeszcze koszty ochrony, koszty sprzątania, Internetu.

Rozmawialiśmy o tych kosztach przy perfekcyjnej lokalizacji ile tych rzeczy tak naprawdę jest dookoła.

Jest więc możesz cofnąć się do naszego poprzedniego podcastu, lokalizacja, zobaczyć ile tam rzeczy jest podzielić to na liczbę klientów, którą estymujesz albo miałeś w poprzednim miesiącu i zobaczyć ile naprawdę ci zostaje odejmując

Do tego dochodzi marketing, tego jest sporo, więc lepiej założyć taką kwotę kosztów z górką dzieląc na statystyczną liczbę klientów plus te pieniądze, które ty realnie chciałbyś dostać na rękę, które są dla ciebie satysfakcjonujące jako twoje wynagrodzenie, ale też nie tylko na twoje życie i twoje przyjemności, ale też potencjalne środki na odłożenie sobie na dalszy rozwój firmy, na dalszy samorozwój, więc zobaczcie tych kupek, z których musicie obdzielić tę kwotę jest naprawdę sporo i nagle może się okazać, że wy po prostu swoje usługi wyceniacie za tanio i to jest święta prawda pod kątem usług prozdrowotnych, bo w Polsce ogólnie one są po prostu za tanie, one są za tanie pod kątem tego ile rzeczy my musimy opłacić, ile mamy tych podatków, a także ile mamy tych pacjentów. W sensie świadomość jeszcze treningów personalnych, tych jeden na jeden, tych medycznych, a także rehabilitacje, z których ludzie bardzo chcieliby korzystać po prostu na fundusz, my oczywiście wiemy, że to się różni, ale świadomość społeczeństwa jest niska, więc znowu wrócimy do tego, żeby sobie wszyscy pomóc nawzajem, edukujmy społeczeństwo, róbmy fajne kampanie promocyjne żeby też móc argumentować tą cenę.

Bądźmy aktywni na social mediach, pokazujmy się, co robimy dlaczego robimy.

Żeby popyt się zwiększył. Zwiększa się popyt, zwiększa się cena i wszystko wraca do normy, więc tak naprawdę to jest w interesie nas wszystkich żeby zadbać o to żeby to wyższe wycenianie usług rehabilitacyjnych było po prostu uzasadnione.

Zgadza się. Ostatni chyba temat na dzisiaj czyli ZUS. Też każdy płacze, że ten ZUS płaci. Na początku swojej firmy ten ZUS jest mniejszy, gdzieś tam jest chyba około 56 złotych jest to co roku zmienna kwota, bo to jest od minimalnej pensji i ona co roku rośnie, bo wszyscy chcą żeby ona rosła, więc ZUS też sobie rośnie no i w tym ZUS-ie macie składkę emerytalną i macie składkę zdrowotną, czyli to co sobie odłożycie na emeryturę, to co sobie odłożycie na swoje nazwijmy to zdrowie. No i jedna rzecz, na początku swojej firmy te dwie składki są obowiązkowe. Jeszcze jest składka chorobowa i to jest jedyna składka, z której możecie zrezygnować. To co ja polecam, chyba że rzeczywiście bardzo chcecie być na L4 w pierwszym roku swojej firmy.

Nie, właściciele firm nie chodzą na L4.

Nie chodzą, bo na poziomie L4 nie mogę wystawić faktury, nie mogę robić usług, więc tam jest taki krzyżyk w tym miejscu. Nie chcemy tego robić, więc po co dopłacać, tam chyba ze dwie stówki, w tym normalnym ZUS-ie jest.

No sytuacja się zmienia jeśli mówimy o kobietach, które planują ewentualnie…

No tak, ale to nie w pierwszym roku, bo w pierwszym roku też nie dostaną nic i ta kwota to dostaną dwieście złotych miesięcznie, to nie zmienia niczego w tej kwestii, więc ja bym rezygnował, jak miałbym dzisiaj wybierać, już nie mogę, to nie wybrałbym kompletnie opłaty tej chorobowej, bo nic nigdy z niej nie będzie, to czy będzie ze zdrowotnej czy emerytalnej, nie wiemy, możemy tylko przypuszczać, ale też bym wątpił. Jedyna rzecz, na którą jeszcze warto zwrócić uwagę to ta zdrowotna, kwestia mówienia tego, że na przykład: nie mogę dostać się do lekarza, że mam kolejki, ale jest jedna bardzo ważna rzecz. Jak będziesz miał wypadek samochodowy, nikt się ciebie nie pyta, czy jest kolejka, tylko przylatuje helikopter i cię zabiera. I ta właśnie składka, nawet jakby to miało być te 362 złote tak jak to dzisiaj jest, w full składce jest 362 złote zdrowotnego miesięcznie ubezpieczenia za to, że po ciebie na poziomie stoku w Polsce, czy na poziomie wypadku komunikacyjnego, czy każdej innej, naprawdę ciężkiej choroby każdy jest do tego szpitala przyjmowany i leczony.

Oczywiście to też nie jest podcast na to żebyśmy rozmawiali na temat zasadności ZUS-u, czy to jest ważne, czy to jest potrzebne. Nie zmienia to faktu, że on jest. Nie płaczmy, że go płacimy, bo wszyscy go płacą. Oczywiście czy zostanie nam z tego emerytura na koniec, nie, nie te stawki są śmieszne, tak naprawdę my utrzymujemy teraz obecne pokolenie emerytów, kto będzie na nas pracował, nas to na chwilę obecną nie interesuje, mamy dużo więcej innych zmartwień, natomiast.

Chociaż o tym myśleliśmy wcześniej, też mamy pewien plan.

Oczywiście należy zadbać o swoją emeryturę w inny sposób wcześniej, ale na pewno nie należy polegać tylko i wyłącznie na podatku ZUS, więc ja bym miała opierać swoją emeryturę tylko na ZUS-ie, no to słabo bym zaszła, niedaleko bym zaszła dlatego też nie przejmuje się na temat tego, kto będzie na mnie zarabiał pod kątem ZUS-u na dzień dzisiejszy, bo wiem, że mam tą opcję emerytalną zabezpieczoną dla mnie w innej formie i to też wam polecamy. Tak naprawdę może to jest miejsce, może nie miejsce warto się zastanowić i to jest też pytanie do was, takie troszeczkę podsumowanie sobie sumienia na koniec roku, czy ty kiedykolwiek, mimo że masz 25, 27, 26, 31, 33 lata, czy ty już się zastanawiasz nad tym, jak będzie wyglądała twoja emerytura, do kiedy będziesz w stanie zarabiać, czy masz środki na to. My kiedyś z Michałem chyba tak rok temu, czy dwa lata temu zrobiliśmy sobie tak zwanego plaskacza w twarz. Policzyliśmy sobie ile tych lat jeszcze fizycznie jesteśmy w stanie pracować, ile pieniędzy musimy odkładać miesięcznie żeby mieć godną emeryturę. Ja nie mówię tutaj emeryturę rzędu dwudziestu tysięcy złotych i bujanie się na Bahamach, bo w polskich warunkach to nie jest realne, tylko po prostu na poziomie obecnej, dzisiaj takiego minimum socjalnego do opłacenia mieszkania, potrzeb i godnego po prostu życia z wakacjami raz do roku, ile mniej więcej my jesteśmy w stanie potrzebować, no to wyszły nam kwoty już kilku stówek na dzień dzisiejszy, gdzie jeszcze 40 lat pracy przed nami do tego aby po prostu przez kolejne powiedzmy 10, czy 15 lat życia móc sobie tą pensję na poziomie czterech tysięcy złotych po prostu wypłacić na starość, więc zobaczcie, to są trudne tematy, o których my nie myślimy. Oczywiście ZUS nam tego nie zagwarantuje w jakiejś formie, bo najprawdopodobniej po opłaceniu składek ZUS-u tobie się będzie należało 1000 złotych. Ale wracając do tego tematu ZUS płaci każdy z nas, więc również ta stawka ZUS powinna być wpisana, nawet w tej wyższej formie, w wasz koszt usługi.

Od razu w wyższej formie. To, że macie promocję od państwa, to macie promocję. To was nie zwalnia.

To was nie zwalnia do planowania na bazie ceny promocyjnej.

A cennik za dwa lata będzie wam ciężko podnieść, będziecie mieć opory w mózgu żeby to zrobić.

Opory w mózgu to jedno, opory, chęci będą tylko czy klient będzie miał opór.

Więc nie radziłbym żeby od razu to robić. To jest ukłon od państwa w stronę nowych firm, fajnie, że jest, korzystać trzeba oczywiście.

Warto te 1000 złotych odkładać sobie w formie inwestycji i jeżeli mam taką ulgę.

Tylko odkładać na konto, którego nie widzicie.

Albo po prostu wyposażyć sobie za coś sprzęt, różnego rodzaju są sposoby. Ja bym chciała w tym miejscu po prostu powiedzieć jedną rzecz, że należy tak, jak Michał powiedział wpisać to po prostu w koszt pacjenta, bo podnoszenie cen zbyt częste albo gwałtownie o zbyt wysoką kwotę, bo oczywiście raz na rok o dziesięć złotych możecie podnieść i tego nikt nie zaobserwuje, ale jeżeli będziecie podnosić o miesiąc co dziesięć złotych, to się robi problem, bo jest za często, a jeżeli podniesiecie raz na rok załóżmy o czterdzieści złotych, to też robi się gigantyczny problem, więc tak zwane slight changes, takie delikatne podnoszenie cen w górę jest jak najbardziej dostępne i część z waszych klientów zawsze to zauważy, zawsze będzie miało z tym problem i zawsze wyleje swoje żale na to, że ich na to nie stać, a wtedy planować inną strategię, ale to też temat na inny podcast natomiast pamiętajcie: lepiej od razu z góry zabezpieczyć się i tak to wszystko zaplanować żeby to pokryło i tak samo jak wam podwyższa się ZUS i przyjdźcie do waszego pracodawcy, jeżeli wystawiacie faktury B2B i powiedzenie: stary, proszę podwyżkę bo mam wyższy ZUS, dla mnie jest…

To tak jakby komuś ktoś podwyższył opłaty za prąd, powiedzmy to ja wam zniżam pensję, dlatego że dostałem podwyżkę za prąd.

Patrzcie na tę sytuację z dwóch stron, zawsze z dwóch stron. Doskonałym sposobem do poproszenia o podwyżkę są nowe osiągi, doświadczenia i inne rzeczy, o tym też powiemy natomiast to na pewno argumentacja pod kątem: mam wyższy ZUS, jest po prostu śliska. To albo źle się wyceniłeś na początku albo byłeś niepoważny planując swoje finanse, więc pamiętajcie o tym roszcząc też swoich praw i wyceniając swoją osobę, też warto siebie wycenić nie tylko usługę, ale też swoje usługi na B2B zdecydowanie wcześniej uwzględniając podwyżkę VAT-u jeżeli wiecie, że ona jest nieuchronna.

No więc tyle chyba dzisiaj o tych podatkach. Dużo informacji jeszcze mamy, ale minęła godzina. To jest wystarczający czas na to żeby dzisiaj zakończyć.

Podsumowując bardzo krótko: nie traktujcie podatków jako zło koniecznie, nie traktujcie państwa jako kogoś, kto zabiera wam wasze pieniądze, bo tak jak powiedziałam zmieńcie swój tok myślenia, obliczcie swoje usługi.

Wasz mózg wtedy będzie lepiej pracował, jak to zrobicie. Mówienie na tak jest po prostu lepsze, łatwiejsze.

Z psychologicznego punktu widzenia.

Mniej się będziecie stresować tego typu rzeczami, ale to wszystko trzeba przeorać wcześniej czyli Excel i po prostu sobie to wyliczyć. Ile ja muszę pacjenta żeby być szczęśliwym.

Plus obowiązkową rzeczą jest…

I te podatki, ZUS-y są znane wszystkim. Tu nikt was nie zaskakuje. To nie jest zaskoczka typu na przykład wybita szyba przez kogoś i wtedy ten koszt nagle się robi niespodziewany.

Michał dzisiaj mówi o wybitej szybie, bo to na nas trafiło i widzicie na tym polega prowadzenie własnego biznesu, dostajesz telefon o siódmej rano: panie Michale, pani Karolino wypadła szyba i co teraz robisz? O siódmej rano wskakujesz w buciki, bez mycia ząbków i lecisz do biura, bo szyba wypadła, ale to tak poboczny temat. Konkluzja z tego odcinka: pamiętajcie też o tym, że płacenie podatków na dłuższą metę się opłaca. Jeśli myślicie o swoim biznesie poważnie, chcecie go rozwijać, chcecie poszerzać swój zespół, chcecie świadczyć swoje usługi na coraz szerszą skalę czyli w przysłowiowy sposób skalować swój biznes i inwestować w niego, to musicie pokazywać te dochody, a nawet jeżeli nie myślicie poważnie o rozroście swojej firmy, myślcie poważnie o swoim życiu rodzinnym, o przyszłości. Chce was być stać w konsekwencji roku, dwóch, trzech, dziesięciu lat na to żeby kupić sobie mieszkanie, kupić sobie samochód, spokojnie wyjechać na wczasy, wziąć sobie urlop i nie szczypać się, że moja firma w tym czasie załóżmy nie zarabia i ja tego nie dokumentuje, warto małe, ale małe wyliczyć to sobie, znowu Excel, kreatywna księgowość, balansować na tym lekkim plusie, nie być cały czas na minusie, bo to po prostu wam się opłaci w konsekwencji na przykład kredytowania na przyszłość.

Piękne podsumowanie.

Się nagadaliśmy. Dzisiaj dużo się nagadaliśmy, bo od godziny dziesiątej gadamy, gadamy, bo calle i inne rzeczy. Jeżeli ty chciałbyś jakiś ze swoich problemów po prostu z nami po prostu przegadać, bo tych pytań mamy ostatnimi czasy po prostu coraz więcej i wielu młodych, zdrowych przedsiębiorców ma różnego rodzaju zagwozdki, pamiętajcie o tym, że jest to jak najbardziej możliwe.

Piszcie, bo my planujemy co będziemy robić w 2021 roku. Jakie tematy, więc piszcie żeby one były do was jak najbardziej dopasowane i żeby były po prostu ciekawe.

A także jeżeli jakieś tematy wymagają tak zwanych indywidualnych konsultacji, wejdźcie na naszą stronę www.zdrowybiznes.com.pl do zakładki: Kontakt.

Jeszcze niech nie wchodzą, poczekają tydzień, bo będzie nowa odsłona strony.

Będzie nowa odsłona strony, ale jak najbardziej takie konsultacje indywidualne też prowadzimy. Z góry przepraszamy, że jest nas na naszych social mediach troszeczkę mniej, bo jest grudzień i jak wiecie prowadzimy BLACKROLLA i BLACKROLL w grudniu równa się 11 poprzednich miesięcy skompresowanych w jeden, to jest po prostu hard work i jeżeli się komuś wydaje, że właściciele firm pachną i kwitną przed monitorami komputera, nie moi drodzy, my jesteśmy napakowani regularnie, bo po prostu jest tak dużo pracy.

Na magazynie inaczej. Pozdrawiamy was i w tym momencie musimy życzyć wam wesołych, szczęśliwych, spokojnych świąt spędzonych w małym gronie, ale bliskim.

Życzę wam żebyście na te święta dostali mnóstwo ciekawych książek, auto-rozwojowych książek, jak nie książek to jakichś kursów online. Może jak skończy się pandemia, kursów realnych abyście inwestowali w siebie, w swoją wiedzę, w swoje umiejętności nie tylko z zakresu tych umiejętności twardych, ale też miękkich, bo to się wam opłaci. Inwestujcie w siebie, w wasz rozwój jako specjalistów jest najważniejszy. A my widzimy się

30-go grudnia.

Nie wyjeżdżajcie nigdzie 30-go grudnia.

O dwunastej pewnie spotkamy się razem z wami. Będą trendy i plany na 2021 rok, a więc bądźcie z nami też wtedy.

Do usłyszenia. To była Karolina

I Michał.

Dachowscy. Pa, wszystkiego dobrego. Wesołych Świąt i niech Dzieciątko wam przyniesie prezenty, nie Mikołaj.

 

 

Nasze studio w liczbach

Zaufali nam

polecający zdrowybiznes

Cześć 🙂 obecnie jestem na 4 roku fizjoterapii i pracuje jako masażystka. Prowadzę swojego Instagrama (twoja.ulubiona.fizjo) na którym pisze o fizjoterapii uroginekologicznej którą chcę się zajmować w przyszłości 🙂 od kursu oczekuje pomocy w zdobyciu większej Wiedzy na temat tworzenia skutecznych reklam. Chciałabym rozwinąć mój insta profil oraz zdobyć więcej klientek na masaże. A zaufałam wam bo długo was obserwuje 😉

polecający zdrowybiznes

Część 😊 no to łamiemy to lody 😉 jestem mikroprzedsiębiorcą a w zasadzie to samozatrudnionym czyli prowadzę mały gabinet gdzie działam sam. Niestety może trochę wstyd się przyznać ale od już 4 lat walczę w zasadzie o każdego pacjenta żeby się utrzymać jak gąbka na powierzchni. Wiem, że wiele błędów popełniłem i to głównie właśnie w kwestii rozszerzania informacji na temat tego czym się zajmuję i że wgl jestem na rynku. Mam stronę internetową (jeżeli chcielibyście zobaczyć to proszę 😉 www fizjokf.pl ) także insta i FB ale zwyczajnie brak mi weny być może umiejętności aby to prowadzić i tutaj chętnie bym uzyskał pomoc żeby wiedzieć jak to robić oraz aby zyskać więcej pacjentów/pracy/pieniążków 😊 a zaufanie ponieważ pokonaliście mnie podczas webinarów, no kurcze po prostu widać że wiecie o czym mówicie 😁

polecający zdrowybiznes

Hej 🙂 Jestem fizjoterapeutą. Trochę doświadczenia w pracy zdążyłem już nabyć, długo się zbierałem w sobie aż wreszcie otworzyłem swój gabinet rok temu w Opolu (https://gabinet-moveo.pl/). W zasadzie Zdrowy Biznes jest z Moveo od samego początku, a to za przyczyną kanału na YT i filmów tam zamieszczonych. Z uwagą wysłuchałem wszystkich, więc niewątpliwie miały jakiś udział w obecnej formie mojego gabinetu. Poza tym użytkownik Maila od Serca i Fizjoksiążki. Oba tematy potraktowałem jako typową inwestycje w firmę i było warto. Mój cel jest ambitny, to podwojenie liczy pacjentów gabinetowych i stopniowe wygaszanie wizyt domowych, które świadcze w martwych dla mnie godzinach porannych. Fb i Insta istnieją, staram się, zobaczymy jaka będzie ocena 🙂 PS. Stronkę stawiałem sam, więc liczę się z tym, że pewnie wiele do poprawy tam będzie, i zapewne Zdrowy Biznes to odpowiednie miejsce żeby się w tym kierunku dokształcić.

polecający zdrowybiznes

Cześć 😊 Jestem magistrem fizjo oraz trenerem personalnym. Pracuje głównie ruchowo, czasem masuje. Moim celem jednak jest głównie praca terapeuty ruchowego. Na kursie mam nadzieję zdobyć potrzebną wiedzę jak pozyskiwać pacjentów na terapię ruchową. Uważam że Dachowscy robią super robotę jako fizjo i szkoleniowcy więc dlatego zapisałam się na kurs. Moja strona: http://treningplusfizjoterapia.pl

polecający zdrowybiznes

Hej 😉 Od kwietnia prowadzę własny gabinet połączony z małą salka do ćwiczeń. Jestem magistrem fizjoterapii. Na chwilę obecną jest to moje jedyne miejsce zatrudnienia. Mam ok 3-4 pacjentów dziennie. W przeszłości mocno angażowałem się w Nordic Walking, wtedy prowadziłem już swój fanpage. Od kursu oczekuje pomocy w rozwinięciu swojej sieci klientów. Tworzeniu sensownych postów na insta i FB. Chciałbym specjalizować się w terapii stawów skroniowo żuchwowych. Nawiązać kontakt z lokalnymi dentystami. Jeszcze nic w tym kierunku nie robiłem, to jest mój plan. Zaufałem bo śledzę Wasze sociale i widzę że robicie dobrą robotę i jesteście szczerzy w tym co mówicie 😉 Mój FB Fizjotrening - Pan od kijków Mój insta: panodkijkow

polecający zdrowybiznes

Cześć:) pracuję w Centrum Synergia od 9 lat, a gabinet w tym roku obchodzi 15lecie. Na brak pacjentów nie możemy narzekać, jesteśmy już trochę dinozaurem na lokalnym rynku usług fizjo, ale nie chcemy, aby to uśpiło naszą czujność 😉 Od kursu oczekuję wskazówek w którą stronę prowadzić marketing firmy, która istnieje na rynku od lat, co jeszcze można zrobić. A zaufałam po pierwszym Waszym live. No i dlatego, że mądrzy ludzie z Was.

polecający zdrowybiznes

Hejka 😁 jestem na finiszu studiów (obrona 27.06) I pracuje jako "asystent" fizjoterapeuty - od masowania i trenowania czyli zeby w ogóle moc cos w miare legalnie porobic przy pacjentach i z tego zarobić + znajduje i dojeżdżam do pacjentów głównie bólowych, znalezionych na fixly i z polecenia. W taki sposób dzialam już 1.5 roku. Najlepiej czuje się w ortopedii a zwłaszcza jeśli chodzi kolanka i kregoslupy 😊 na kurs się zdecydowałem bowiem chciałbym jak najszybciej otworzyć własny biznes (w tym moze jakos bez konieczności wyrobienia 3 lat stażu) a zaufałem wam z uwagi na drogę jaką sami przeszliście, czyli z niewielkiego gabinetu do czegoś o czym sam marzę by osiągnąć 🙂 A i pracuje w 75% ruchowo a w 25% manualnie 😅

polecający zdrowybiznes

Cześć, zajmuje się fizjoterapia Stomatologiczna w Warszawskim Międzylesiu. Nie mam problemu z klientami jak na razie grafik zapełniony na cały miesiąc. Jednak apetyt rośnie w miarę jedzenia i chce rozwijać swój biznes bo mam na to sporo pomysłów. Dlaczego wybrałam kurs ? chyba dlatego że lubię uczyć się od lepszych i podejmować wyzwania. Po za tym lubię iść pod prąd, działać na własnych zasadach. Przyznam że na początku kiedy zaczęłam obserwować ciebie Michał Dachowski to wkurzales mnie 😂🙃 sorry za szczerość. Po tem było już z górki po jakimś live uznałam że w sumie gadasz z sensem. Ale wrażenie na mnie zrobila twoja żona ! To jest kobieta petarda ! A ja uwielbiam osoby które mają wiedzę, obeznanie i do tego lekkość w przekazywaniu wiedzy. 😁

polecający zdrowybiznes

Cześć 🙂 jestem fizjoterapeutą i trenerem przygotowania motorycznego. Przez 7 lat pracowałem w tych obszarach w akademii piłkarskiej i kadrach młodzieżowych. Pół roku temu zrezygnowałem z tych funkcji i założyłem https://pro-balans.pl/ wynajmując gabinet i małą salę do treningu https://www.albatrosmed.pl/ . Obecnie 80% moich klientów to zawodnicy, którzy przez te kilka lat mieli ze mną kontakt na treningach, zgrupowaniach. Od kursu oczekuje, że pomoże trafić do mnie osobom, które mnie nie znały wcześniej. Obecnie mam 6-8 pacjentów dziennie i chciałbym zatrudnić osobę do pomocy. Zaufałem Wam, ponieważ przesłuchiwałem podcasty Zdrowego Biznesu 🙂

polecający zdrowybiznes

Czołem! Jestem Kamil Ciężki Trener i jestem terapeutą ruchowym, pracuje tylko ruchem, od prawie 2 lat prowadzę swoje studio w Białymstoku. Mam pełny grafik i wydaje mi się wysokie ceny i nie wiem co dalej, jak zrobić kolejny krok w kierunku zatrudnienia pracownika i tego tez oczekuje od kursu. Poza tym wszystko co robi Michał Dachowski jest dobre 🤷 i dlatego tu jestem 🙂 Pozdrawiam Was wszystkich!

polecający zdrowybiznes

Cześć, studiuję fizjo i zaczynam pracować jako trener/terapeuta ruchowy. Zależy mi na budowaniu swojej marki i trafieniu z treściami do grupy z którą chciałabym pracować. Obecnie pracuje 'u kogoś' i zapewne przez jakiś czas na pewno jeszcze tak będzie stąd interesuje mnie temat negocjowania warunków współpracy. Póki co próbuje sił w ig. W planach strona itd. I na to czekam. A Dachowskim zaufałam, bo widzę że to co robią jest dobre. Therapy to najlepszy argument.

polecający zdrowybiznes

Z dużym opóźnieniem,ale nadrabiam! 😉 Cześć jestem fizjoterapeutką oraz trenerem. Od dwóch lat prowadzę własny gabinet, od 10 lat pracuje dla PZbad, aktualnie prowadząc ośrodek juniorski kadrowy i zaczynam prowadzić treningi indywidualne,ale brakuje mi na to czasu:) Chce się dalej rozwijać, wiem,że muszę ruszyć z social mediami,dlatego jestem tutaj,aby mieć motywację do zrobienia tego. Znam Michała, dlatego wiem,że to jest dobry wybor;)!

polecający zdrowybiznes

Cześć 🙂 od kilku lat pracuję jako fizjo, od 1,5 roku w swoim gabinecie! Zależy mi na wypełnieniu grafiku. W niedalekiej przyszłości przeprowadzam się do nowego miasteczka i początkowo mam w planach prowadzić praktykę w dwóch gabinetach. Chciałabym jak najszybciej zdobyć nową grupę pacjentów w nowym miejscu. Mam problem z otworzeniem się na social media:/ a może bardziej z wyrażaniem siebie i reklamowaniem swojej pracy. Wybrałam ten kurs, bo przekonaliscie mnie webinarami i innymi zabawkami w social media. Liczę na owocną współpracę 🙏

polecający zdrowybiznes

Cześć. Jestem fizjoterapeutą. Pracuje z pacjentami z problematyką ortopedyczna w Poznaniu. W swojej pracy wykorzystuje techniki manuale jak i szeroko pojętym ruch. Uczestnicząc w kursie chciałbym rozwinąć umiejętności marketingowe i zacząć skuteczniej wcielać je w życie:) Jako kursant Balckroll Therapy nie musiałem się długo zastanawiać nad zaufaniem 😉