Czy ktoś może Ci obiecać konkretną liczbę pacjentów? Fakty z branży medycznej

Na pewno widziałeś już hasła typu: „Gwarantujemy 80 pacjentów miesięcznie” albo „100 tysięcy złotych zysku w trzy miesiące”. Brzmi dobrze? Może aż za dobrze. I właśnie w tym tkwi problem.
W świecie usług zdrowotnych takie obietnice pojawiają się coraz częściej. Tylko… czy naprawdę ktoś może Ci coś takiego zagwarantować? A jeśli tak – na jakich warunkach? No i co się stanie, jeśli tych pacjentów faktycznie będzie tylu, ilu sobie wymarzyłeś?

Zatrzymaj się na chwilę i spójrz na to szerzej. Bo liczby to jedno. A rzeczywistość prowadzenia gabinetu – zupełnie co innego.

Dlaczego „obietnice liczby pacjentów” są tak kuszące?

Na pierwszy rzut oka wszystko wygląda świetnie. Reklama, hasło, konkretna liczba: 80 pacjentów miesięcznie. I już coś w Tobie się uruchamia – może ciekawość, może nadzieja. Zaczynasz myśleć: „To brzmi konkretnie. Może u mnie też się uda?”.
W momentach zmęczenia czy zawodowej niepewności łatwo szukasz szybkiego ratunku. Takich prostych komunikatów, które mają rozwiązać złożone problemy. A liczby świetnie się do tego nadają. Dają wrażenie kontroli. Są jasne, policzalne i nie brzmią jak marketingowa papka.
Tyle że właśnie takie liczby często są oderwane od kontekstu. Nie wiadomo, co dokładnie oznaczają, jak zostały policzone i czy w ogóle mają cokolwiek wspólnego z rzeczywistością Twojego gabinetu. Ale to trudne do oceny na pierwszy rzut oka – bo przecież brzmi to logicznie i bardzo profesjonalnie.
I dlatego właśnie te obietnice są tak kuszące. Bo dobrze trafiają w emocje. Obiecują szybką ulgę. A przecież Ty, tak jak każdy, chcesz widzieć efekty swojej pracy. Chcesz, żeby to wszystko miało sens. I to jest zrozumiałe. Dlatego warto się przyjrzeć temu głębiej – zanim podejmiesz decyzję.

Czy można zagwarantować konkretną liczbę pacjentów w gabinecie?

Na poziomie reklamy wszystko wygląda klarownie: jest oferta, jest liczba, jest obietnica. Ale kiedy znasz realia pracy w gabinecie, wiesz, że nic tu nie działa „na gwarancję”. Liczba pacjentów nie jest czymś, co da się wpisać w umowę jak termin dostawy.
Zbyt wiele elementów wpływa na to, ile osób faktycznie trafi do Ciebie. Nie chodzi tylko o reklamę, ale o cały ekosystem: lokalizację, wizerunek, dostępność, ceny, komunikację, stronę internetową, jakość obsługi, a nawet pogodę czy nastroje społeczne. Każdy z tych czynników może mieć wpływ.
Do tego dochodzisz Ty. Twój zespół, Twoje procesy, Twoje działania między wizytami. Czy potrafisz obsłużyć większy ruch? Czy Twój grafik to wytrzyma? Czy masz system, który pozwala tym pacjentom wracać? Bez tego nawet „dowiezione” osoby nie staną się Twoimi pacjentami – będą tylko przelotnym ruchem.
I tu właśnie pojawia się największy haczyk: liczby mogą być prawdziwe… ale niepełne. „80 pacjentów” może oznaczać 80 kliknięć, zapisów, leadów, ale nie 80 realnych osób, które przyjdą, zapłacą i wrócą. A przecież o takie właśnie pacjentki i pacjentów Ci chodzi, prawda?

Gdzie kończy się marketing, a zaczyna manipulacja?

Dobrze zaprojektowana komunikacja marketingowa przyciąga uwagę i wzbudza ciekawość. Ale istnieje cienka granica między tym, co uczciwe, a tym, co żeruje na Twojej frustracji. I w branży zdrowia ta granica bywa często przekraczana.
Hasła typu „80 pacjentów miesięcznie” wyglądają niewinnie, ale bazują na bardzo konkretnych emocjach – zmęczeniu, presji wyników, lęku o przyszłość gabinetu. Kiedy jesteś w takim stanie, łatwiej dajesz się przekonać, że istnieje szybkie rozwiązanie Twoich problemów. I tu właśnie wkracza manipulacja.
Wiele ofert nie daje Ci pełnego obrazu. Nie tłumaczy, że „80 pacjentów” to tylko zapisanych leadów, nie mówi, że kampania działa tylko w określonym regionie, nie pokazuje, że bez odpowiedniego systemu obsługi pacjent się nie pojawi – albo nie wróci. Ty natomiast jesteś wciągany w wizję, która z założenia ma Ci się podobać.
To nie znaczy, że każdy marketing jest zły. Wręcz przeciwnie – dobra, uczciwa komunikacja to coś, co powinno wspierać Twój rozwój. Ale różnica tkwi w intencji. Czy ktoś chce Ci pomóc budować coś trwałego? Czy tylko sprzedać Ci iluzję szybkiego sukcesu?

Czym różni się lead od realnego pacjenta?

W materiałach reklamowych często mówi się o pacjentach, ale najczęściej chodzi po prostu o leady – czyli osoby, które zostawiły kontakt, kliknęły reklamę, zapisały się na coś „na próbę”. To ogromna różnica, zwłaszcza z perspektywy właściciela gabinetu.
Leady są tylko punktem wyjścia. Żeby stały się pacjentami, musi zadziałać coś więcej: obsługa, komunikacja, wiarygodność, dostępność terminów, atmosfera miejsca. Jeśli tego nie ma – lead przepada. A Tobie zostaje tylko statystyka, która nie przekłada się na realny efekt.
Co więcej, nie każdy lead ma tę samą wartość. Czym innym jest osoba, która trafia z polecenia, a czym innym ktoś, kto kliknął w reklamę i zapisuje się z ciekawości. Ten drugi typ często „testuje”, nie wraca, nie buduje relacji. To nie są osoby, które zasilają Twój gabinet na lata.
Dlatego warto uważnie patrzeć na to, co kryje się za liczbami. Czy 80 leadów oznacza 80 wizyt? Czy 40 zapisanych osób to 40 faktur? I czy te osoby wrócą, czy po prostu znikną po pierwszym spotkaniu? Bez tego nie da się mówić o realnym wzroście.

Jak naprawdę wygląda proces pozyskiwania pacjentów?

Pozyskiwanie pacjentów to nie jest jednorazowe działanie, tylko proces. I to raczej długi, niż szybki. Zaczyna się dużo wcześniej, niż myślisz – jeszcze zanim ktoś kliknie reklamę czy wejdzie na Twoją stronę. I trwa długo po tym, jak opuści gabinet.
Ten proces obejmuje wiele etapów: obecność w sieci, budowanie zaufania, sposób komunikacji, pierwsze wrażenie, jakość obsługi, aż po to, czy pacjent wróci, poleci Cię innym i zostanie z Tobą na dłużej. Każdy z tych etapów trzeba zrozumieć i świadomie nim zarządzać.
Dużym błędem jest oczekiwanie, że cały ten proces „ktoś zrobi za Ciebie”. Nawet jeśli zlecasz marketing na zewnątrz, nikt nie zna Twojego gabinetu lepiej niż Ty. To Ty odpowiadasz za jakość usług, za obsługę, za atmosferę, za to, co pacjent poczuje i zapamięta.
I tu właśnie leży odpowiedź, dlaczego jedno rozwiązanie nie zadziała wszędzie. Każdy gabinet ma inną sytuację wyjściową, inne zasoby, inną historię. Dlatego skuteczne pozyskiwanie pacjentów to zawsze indywidualna droga – nie schemat do skopiowania.

Co wpływa na to, ilu pacjentów wraca – i czy w ogóle wraca?

Prawdziwy rozwój gabinetu nie kończy się na tym, że ktoś zapisze się na wizytę. To dopiero początek. O wiele ważniejsze pytanie brzmi: czy ta osoba wróci? I czy będzie chciała polecić Cię dalej? Dopiero wtedy możesz mówić o stabilnym wzroście.
Na to, czy pacjent wróci, wpływa masa czynników: od jakości terapii, przez relację, aż po małe rzeczy, takie jak uśmiech w rejestracji, sposób przypomnienia o wizycie czy to, jak się czuje, wychodząc z gabinetu. Tu nie działa żaden cudowny skrót.
Często skupiamy się na tym, jak przyciągnąć kogoś nowego, a zapominamy, że znacznie łatwiej i taniej jest zadbać o tych, którzy już przyszli. Zadowolony pacjent to nie tylko powrót, ale też potencjalne polecenie. A właśnie na tym buduje się reputację i długofalowe wyniki.
Jeśli masz świetny marketing, ale słaby proces obsługi – pacjenci znikną tak szybko, jak się pojawili. Dlatego warto zadawać sobie pytanie nie tylko „ilu ich będzie”, ale „czy oni zostaną”.

Dlaczego nie każdy gabinet jest gotowy na „więcej pacjentów”?

Większa liczba pacjentów brzmi jak cel, który warto mieć. Ale w praktyce to również ogromne wyzwanie. Większy ruch to większe obciążenie zespołu, więcej błędów, więcej napięć i konieczność sprawnego zarządzania. Nie każdy gabinet ma na to gotowość.
Bywa, że szybki wzrost ujawnia wszystkie braki, które wcześniej były zamiecione pod dywan. Problemy z komunikacją, niedopasowane procedury, chaotyczne zarządzanie – wszystko to wychodzi na wierzch, kiedy tempo rośnie. I może zamiast radości z rozwoju pojawić się kryzys.
Dlatego zanim zaczniesz myśleć o zwiększaniu liczby pacjentów, dobrze jest uczciwie spojrzeć na to, co masz. Czy masz zespół, który udźwignie większą liczbę wizyt? Czy Twoje procesy są na to przygotowane? Czy Ty sam jesteś gotowy na więcej odpowiedzialności?
Czasem najważniejszy krok do przodu to… zatrzymanie się na chwilę. I zadanie sobie pytania: czy ja naprawdę jestem gotowy na ten wzrost?

Na co zwracać uwagę, gdy ktoś obiecuje Ci liczby?

Zanim podejmiesz jakąkolwiek decyzję o współpracy, warto zadać kilka prostych, ale bardzo konkretnych pytań. Bo liczby liczbami — ale kluczowe jest to, co się za nimi kryje. I jak bardzo pasują do Twojej rzeczywistości.
Po pierwsze: co dokładnie oznacza „pacjent”? Czy chodzi o osobę, która kliknie w reklamę? Wypełni formularz? Zapisze się na wizytę? A może dopiero zapłaci i wróci? To nie jest czepianie się — to absolutna podstawa. Bo różnica między leadem a lojalnym pacjentem to jak między wizytą a relacją.
Po drugie: kto bierze odpowiedzialność za cały proces? Czy ktoś tylko „dowozi” kontakt, a potem zostajesz z tym sam? Czy może firma, która oferuje usługę, pomaga Ci też zrozumieć, jak wykorzystać ten ruch? Bez tego cały system się sypie, a frustracja rośnie.
Po trzecie: czy ten, kto obiecuje, zadał Ci jakiekolwiek pytania? O zespół, miejsce, zasoby, możliwości? Jeśli nie — to nie jest rozwiązanie, tylko gotowiec. A gotowce w zdrowym biznesie rzadko działają. Bo każdy gabinet to inna historia i inne ograniczenia.
I wreszcie: czy to, co Ci obiecują, jest spójne z Twoimi wartościami? Bo nawet jeśli „działa”, ale jest sprzeczne z tym, jak chcesz prowadzić swój gabinet, wcześniej czy później to odbije się na Tobie — i na pacjentach.

Co zamiast pustych obietnic? Wybierz rozwój, nie iluzję

Jeśli szukasz gotowego rozwiązania, które od jutra zmieni wszystko – ten tekst nie da Ci tego, czego chcesz. Ale jeśli naprawdę zależy Ci na tym, żeby Twój gabinet rósł w sposób przemyślany, uczciwy i dopasowany do Ciebie – jesteś w dobrym miejscu.
Bo rozwój nie dzieje się od razu. To proces. Czasem mozolny, czasem frustrujący, ale też bardzo konkretny. Uczysz się, wyciągasz wnioski, wdrażasz zmiany, testujesz. I w tym wszystkim zdobywasz nie tylko pacjentów, ale pewność, że to, co robisz, ma sens.
Możesz oczywiście zlecić pewne rzeczy — reklamę, stronę, grafikę. Ale ostatecznie to Ty jesteś osobą, która zna swój gabinet najlepiej. To Ty decydujesz, kogo przyciągasz, jakie masz standardy i z jaką energią tworzysz miejsce, do którego ludzie chcą wracać.
Zamiast więc szukać kogoś, kto „dowiezie Ci pacjentów”, poszukaj wsparcia, które pomoże Ci zrozumieć, jak ten proces działa. I jak Ty możesz go świadomie prowadzić — w swoim tempie, na swoich warunkach, w zgodzie ze sobą.

UDOSTĘPNIJ UDOSTĘPNIJ

Nasze studio w liczbach

Zaufali nam

polecający zdrowybiznes

Cześć 🙂 obecnie jestem na 4 roku fizjoterapii i pracuje jako masażystka. Prowadzę swojego Instagrama (twoja.ulubiona.fizjo) na którym pisze o fizjoterapii uroginekologicznej którą chcę się zajmować w przyszłości 🙂 od kursu oczekuje pomocy w zdobyciu większej Wiedzy na temat tworzenia skutecznych reklam. Chciałabym rozwinąć mój insta profil oraz zdobyć więcej klientek na masaże. A zaufałam wam bo długo was obserwuje 😉

polecający zdrowybiznes

Część 😊 no to łamiemy to lody 😉 jestem mikroprzedsiębiorcą a w zasadzie to samozatrudnionym czyli prowadzę mały gabinet gdzie działam sam. Niestety może trochę wstyd się przyznać ale od już 4 lat walczę w zasadzie o każdego pacjenta żeby się utrzymać jak gąbka na powierzchni. Wiem, że wiele błędów popełniłem i to głównie właśnie w kwestii rozszerzania informacji na temat tego czym się zajmuję i że wgl jestem na rynku. Mam stronę internetową (jeżeli chcielibyście zobaczyć to proszę 😉 www fizjokf.pl ) także insta i FB ale zwyczajnie brak mi weny być może umiejętności aby to prowadzić i tutaj chętnie bym uzyskał pomoc żeby wiedzieć jak to robić oraz aby zyskać więcej pacjentów/pracy/pieniążków 😊 a zaufanie ponieważ pokonaliście mnie podczas webinarów, no kurcze po prostu widać że wiecie o czym mówicie 😁

polecający zdrowybiznes

Hej 🙂 Jestem fizjoterapeutą. Trochę doświadczenia w pracy zdążyłem już nabyć, długo się zbierałem w sobie aż wreszcie otworzyłem swój gabinet rok temu w Opolu (https://gabinet-moveo.pl/). W zasadzie Zdrowy Biznes jest z Moveo od samego początku, a to za przyczyną kanału na YT i filmów tam zamieszczonych. Z uwagą wysłuchałem wszystkich, więc niewątpliwie miały jakiś udział w obecnej formie mojego gabinetu. Poza tym użytkownik Maila od Serca i Fizjoksiążki. Oba tematy potraktowałem jako typową inwestycje w firmę i było warto. Mój cel jest ambitny, to podwojenie liczy pacjentów gabinetowych i stopniowe wygaszanie wizyt domowych, które świadcze w martwych dla mnie godzinach porannych. Fb i Insta istnieją, staram się, zobaczymy jaka będzie ocena 🙂 PS. Stronkę stawiałem sam, więc liczę się z tym, że pewnie wiele do poprawy tam będzie, i zapewne Zdrowy Biznes to odpowiednie miejsce żeby się w tym kierunku dokształcić.

polecający zdrowybiznes

Cześć 😊 Jestem magistrem fizjo oraz trenerem personalnym. Pracuje głównie ruchowo, czasem masuje. Moim celem jednak jest głównie praca terapeuty ruchowego. Na kursie mam nadzieję zdobyć potrzebną wiedzę jak pozyskiwać pacjentów na terapię ruchową. Uważam że Dachowscy robią super robotę jako fizjo i szkoleniowcy więc dlatego zapisałam się na kurs. Moja strona: http://treningplusfizjoterapia.pl

polecający zdrowybiznes

Hej 😉 Od kwietnia prowadzę własny gabinet połączony z małą salka do ćwiczeń. Jestem magistrem fizjoterapii. Na chwilę obecną jest to moje jedyne miejsce zatrudnienia. Mam ok 3-4 pacjentów dziennie. W przeszłości mocno angażowałem się w Nordic Walking, wtedy prowadziłem już swój fanpage. Od kursu oczekuje pomocy w rozwinięciu swojej sieci klientów. Tworzeniu sensownych postów na insta i FB. Chciałbym specjalizować się w terapii stawów skroniowo żuchwowych. Nawiązać kontakt z lokalnymi dentystami. Jeszcze nic w tym kierunku nie robiłem, to jest mój plan. Zaufałem bo śledzę Wasze sociale i widzę że robicie dobrą robotę i jesteście szczerzy w tym co mówicie 😉 Mój FB Fizjotrening - Pan od kijków Mój insta: panodkijkow

polecający zdrowybiznes

Cześć:) pracuję w Centrum Synergia od 9 lat, a gabinet w tym roku obchodzi 15lecie. Na brak pacjentów nie możemy narzekać, jesteśmy już trochę dinozaurem na lokalnym rynku usług fizjo, ale nie chcemy, aby to uśpiło naszą czujność 😉 Od kursu oczekuję wskazówek w którą stronę prowadzić marketing firmy, która istnieje na rynku od lat, co jeszcze można zrobić. A zaufałam po pierwszym Waszym live. No i dlatego, że mądrzy ludzie z Was.

polecający zdrowybiznes

Hejka 😁 jestem na finiszu studiów (obrona 27.06) I pracuje jako "asystent" fizjoterapeuty - od masowania i trenowania czyli zeby w ogóle moc cos w miare legalnie porobic przy pacjentach i z tego zarobić + znajduje i dojeżdżam do pacjentów głównie bólowych, znalezionych na fixly i z polecenia. W taki sposób dzialam już 1.5 roku. Najlepiej czuje się w ortopedii a zwłaszcza jeśli chodzi kolanka i kregoslupy 😊 na kurs się zdecydowałem bowiem chciałbym jak najszybciej otworzyć własny biznes (w tym moze jakos bez konieczności wyrobienia 3 lat stażu) a zaufałem wam z uwagi na drogę jaką sami przeszliście, czyli z niewielkiego gabinetu do czegoś o czym sam marzę by osiągnąć 🙂 A i pracuje w 75% ruchowo a w 25% manualnie 😅

polecający zdrowybiznes

Cześć, zajmuje się fizjoterapia Stomatologiczna w Warszawskim Międzylesiu. Nie mam problemu z klientami jak na razie grafik zapełniony na cały miesiąc. Jednak apetyt rośnie w miarę jedzenia i chce rozwijać swój biznes bo mam na to sporo pomysłów. Dlaczego wybrałam kurs ? chyba dlatego że lubię uczyć się od lepszych i podejmować wyzwania. Po za tym lubię iść pod prąd, działać na własnych zasadach. Przyznam że na początku kiedy zaczęłam obserwować ciebie Michał Dachowski to wkurzales mnie 😂🙃 sorry za szczerość. Po tem było już z górki po jakimś live uznałam że w sumie gadasz z sensem. Ale wrażenie na mnie zrobila twoja żona ! To jest kobieta petarda ! A ja uwielbiam osoby które mają wiedzę, obeznanie i do tego lekkość w przekazywaniu wiedzy. 😁

polecający zdrowybiznes

Cześć 🙂 jestem fizjoterapeutą i trenerem przygotowania motorycznego. Przez 7 lat pracowałem w tych obszarach w akademii piłkarskiej i kadrach młodzieżowych. Pół roku temu zrezygnowałem z tych funkcji i założyłem https://pro-balans.pl/ wynajmując gabinet i małą salę do treningu https://www.albatrosmed.pl/ . Obecnie 80% moich klientów to zawodnicy, którzy przez te kilka lat mieli ze mną kontakt na treningach, zgrupowaniach. Od kursu oczekuje, że pomoże trafić do mnie osobom, które mnie nie znały wcześniej. Obecnie mam 6-8 pacjentów dziennie i chciałbym zatrudnić osobę do pomocy. Zaufałem Wam, ponieważ przesłuchiwałem podcasty Zdrowego Biznesu 🙂

polecający zdrowybiznes

Czołem! Jestem Kamil Ciężki Trener i jestem terapeutą ruchowym, pracuje tylko ruchem, od prawie 2 lat prowadzę swoje studio w Białymstoku. Mam pełny grafik i wydaje mi się wysokie ceny i nie wiem co dalej, jak zrobić kolejny krok w kierunku zatrudnienia pracownika i tego tez oczekuje od kursu. Poza tym wszystko co robi Michał Dachowski jest dobre 🤷 i dlatego tu jestem 🙂 Pozdrawiam Was wszystkich!

polecający zdrowybiznes

Cześć, studiuję fizjo i zaczynam pracować jako trener/terapeuta ruchowy. Zależy mi na budowaniu swojej marki i trafieniu z treściami do grupy z którą chciałabym pracować. Obecnie pracuje 'u kogoś' i zapewne przez jakiś czas na pewno jeszcze tak będzie stąd interesuje mnie temat negocjowania warunków współpracy. Póki co próbuje sił w ig. W planach strona itd. I na to czekam. A Dachowskim zaufałam, bo widzę że to co robią jest dobre. Therapy to najlepszy argument.

polecający zdrowybiznes

Z dużym opóźnieniem,ale nadrabiam! 😉 Cześć jestem fizjoterapeutką oraz trenerem. Od dwóch lat prowadzę własny gabinet, od 10 lat pracuje dla PZbad, aktualnie prowadząc ośrodek juniorski kadrowy i zaczynam prowadzić treningi indywidualne,ale brakuje mi na to czasu:) Chce się dalej rozwijać, wiem,że muszę ruszyć z social mediami,dlatego jestem tutaj,aby mieć motywację do zrobienia tego. Znam Michała, dlatego wiem,że to jest dobry wybor;)!

polecający zdrowybiznes

Cześć 🙂 od kilku lat pracuję jako fizjo, od 1,5 roku w swoim gabinecie! Zależy mi na wypełnieniu grafiku. W niedalekiej przyszłości przeprowadzam się do nowego miasteczka i początkowo mam w planach prowadzić praktykę w dwóch gabinetach. Chciałabym jak najszybciej zdobyć nową grupę pacjentów w nowym miejscu. Mam problem z otworzeniem się na social media:/ a może bardziej z wyrażaniem siebie i reklamowaniem swojej pracy. Wybrałam ten kurs, bo przekonaliscie mnie webinarami i innymi zabawkami w social media. Liczę na owocną współpracę 🙏

polecający zdrowybiznes

Cześć. Jestem fizjoterapeutą. Pracuje z pacjentami z problematyką ortopedyczna w Poznaniu. W swojej pracy wykorzystuje techniki manuale jak i szeroko pojętym ruch. Uczestnicząc w kursie chciałbym rozwinąć umiejętności marketingowe i zacząć skuteczniej wcielać je w życie:) Jako kursant Balckroll Therapy nie musiałem się długo zastanawiać nad zaufaniem 😉